Total Annihilation...

Poniedziałek, 8 października 2012 · Komentarze(17)
Acid Drinkers - Love Shack


Powrót z pracy dośc późno, przyznam się, że nie mam pojęcia czemu tak, czas jakoś mi uciekł i zanim się zorientowałem było już po 17:00. Wyjeżdżam ok 17:20, włączam lampi - tak profilatycznie, gdyż zniemiły się dzisiaj przepisu odnośnie oświetlenia. Lepiej nie ryzykować, zawsze to 100zł w kieszenie :), a po drugie chyba lepiej by było mnie widać z daleka. Sama droga bez większych ekscesów, poszło gładko i szybko.

Rano zauażyłem, że coś dziwnie miękkie mam hamulce, nawet nie musiałem sprawdzać co się stało. :) Wystarczyło 50km w deszczu, piachu, błocie i klocki uległy całkowitej zagładzie, więc dzisiaj na szybko do sklepu po komplet nowych.

Na zdjęciu po prawej stary klocek, po lewej nowy - różnicę widać :)

total annihilation © amiga

Komentarze (17)

szczypiorizka W sumie zmiany w przepisach są raczej na plus, a to, że przy okazji dołożone zostało kilka debilizmów..., to normalne...
djk71 Przedewsztystkim można mieć kilka lampek, w tym tych z yłu, na dokładke, migające są już w pełni leganie. Jedynie chore obostrzenie to to, że światła muszą być zamontowane na wysokości conajmniej 25cm i nie wyżej niż 1.5m. W pierwszym przypadku może Kosma będzie musiała zdemontować te swoje cuda na kołach, a w drugim delegalizują niechcący czołówki na drogach publicznych.
Zmiany w przepisach

amiga 07:57 poniedziałek, 15 października 2012

Chyba coś przegapiłem z tymi przepisami. Co się zmieniło? Jakiś link?

djk71 17:28 niedziela, 14 października 2012

a mam rozumieć jako "niesprzyjajaće warunki"? Bo to że jest pochmurnieto dla mnie nie zawsze oznacza że jest ciemno jak w d.pie u murzyna i trza świecić. Poza tym dla mnie kolejne bez sensu to jest zabronienie świecenia czołówką... moje światło w rowerze na razie nie jest zbyt genialne i za bardzo nie oświetla mi drogi.. co najwyżej daje znak innym że ktośjedzie, czołówka właściwie daje mi ogląd na co zaraz mam wjechać.

szczypiorizka 17:02 piątek, 12 października 2012

Krzychu22 Oj był, był, błoto i piasek były wszędzie.... na każdej części i w każdym zakamarku roweru.

amiga 07:51 środa, 10 października 2012

To musiał być ostry gnój że tak szybko poszła ceramika ale ja już znam piasek jurajski.

Krzychu22 19:21 wtorek, 9 października 2012

kosma100 Wiem, wiem, sam mam w d...e takie przepisy i jeżdżę tak jak mi jest wygodnie i tak aby widzieli mnie z daleka. Często mam w nocy ze sobą 3-4 lampki z przodu. 2 lub 3 na kierowicy + czołówka. W końcu jak szaleć to szaleć ;P teraz mogęto robić już legalnie, mało tego mogę legalnie migać z przodu i z tyłu lampkami :)

amiga 09:37 wtorek, 9 października 2012

amiga Czołówka nie jest zabroniona tylko nie stanowi obowiązkowego oświetlenia roweru. Czołówka już parę razy mi uratowała życie jak poświeciłam w kierowcę, który wyjeżdżał z ulicy podporządkowanej. Co prawda moja druga lampka... muszę zmierzyć czy jest na wysokości min. 35 cm ;-)
Pozdrawiam

kosma100 09:07 wtorek, 9 października 2012

kosma100 jest obowiązek jazdy z włączonym światłem w niesprzyjająctych warunkach i po zmroku. Nie czepiam się tego bo uważam, że im bardziej widoczny biker tym lepiej dla niego. Szlag mnie trafia jak jadę w nocy i nagle wyłania mi się z mroku baran bez jakiejkolwiek lampki/odblasku. Powinno się jeszcze rozszerzyć to na pieszych/biegaczy - chodzi mi o jakieś odblaskowe elementy, już nie raz miałem okazję prawie wjechać w biegnącego poboczem gościa ubranego na czaro. I jeszcze jedno. Czołówki na drogach publicznych są zabronione :P, lampka nie może być wyżej niż 1,50m od powierzchni jezdni - brawo dla pomysłodawcy
limit Na pocieszenie dodam, że w tarcze też się zdzierają. Coś o tym wiem :)

amiga 09:00 wtorek, 9 października 2012

Robota godna szlifierza diamentów :-) Może zmień fach?
A co do v-ek to poza tym, że lecą same klocki to jeszcze do kompletu zdziera się obręcz koła.

limit 08:04 wtorek, 9 października 2012

Robota godna szlifierza diamentw :-) Moe zmie fach?
A co do v-ek to poza tym, e lec same klocki to jeszcze do kompletu zdziera si obrcz koa.

limit 08:03 wtorek, 9 października 2012

Zmiany w przepisach są raczej na plus dla nas - nie ma obowiązku jazdy z włączonym światłem, więc nie bardzo rozumiem za co miałbyś zapłacić 100 zł ;-)

kosma100 07:14 wtorek, 9 października 2012

devilek Oj też znikają, kilka godzin jazdy w błocie i też ich nie ma.
gizmo201 Zgadzam się
noibasta ja jeszcze mam tylko jedną lampkę przy sobie, jeszcze jest na tyle jasno, że w zasadzie używam tylko jako stroboskopu, chyba że jadę w nocy, ale to się żadko zdarza, jeszcze...
Kajman Muszę się więc zaopatrzyć w ostre koło, tam da się hamować silnikiem :)
Krzychu22 Myślę, że to na takim syfie nie miało większego znaczenia, klocki to accenty, z przudu półmetaliki z tyłu ceramiczno-metalowe oba wyglądały podobnie. Z opowiadań sprzed 2 lat to na Odysei mieli podobnie. kilka godzin w ulewnym deszczu po błocie i o 22:00 wszyscy lecieli do Tesco po nowe klocki, o ile w przypadku V-ek pewnie cośkupili to do hydraulików już nie, więc w drugi dzień albo ktoś miał nowe klocki albo nie miał wcale hamulców :)

amiga 07:09 wtorek, 9 października 2012

V-ki równie szybko padają i jeszcze nie hamują. A jakie to były klocki że tak szybko poleciały?

Krzychu22 05:57 wtorek, 9 października 2012

50 km i po klockach? Hamuj silnikiem:)

Kajman 05:38 wtorek, 9 października 2012

Ale poniszczyłeś ;) Faktycznie, odpaliłem dzisiaj całe światło które ze sobą miałem - bo wolno ;)

noibasta 22:13 poniedziałek, 8 października 2012

Oj zdziwiłbyś się Devil jak szybko klocki w v-kach mogą zniknąć, wystarczy jedna porządniejsza wyprawa w góry i ich ni ma

gizmo201 20:49 poniedziałek, 8 października 2012

V''ki tak szybko nie znikają ;)

devilek 20:27 poniedziałek, 8 października 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa serwo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]