Do domku.... i przypadkowe spotkanie
Powrót z pracy standardową drogą, bez odchyłek, specjalnie jesnak nie miałem ochoty na kręcenie, chyba dopadł mnie faktycznie lekki kryzys. Po OTB w Beskidach lekko boli mnie ramię, ale co tam nie łamię się :), przynajmniej wiem, że nie mam osteoporozy ;P
W drodze dzwoni do mnie Filip, będzie w okolicy i chce oddać czołówkę, umawiamy się wstępnie koło liceum w Ochojcu, jednak przyjeżdżam przed czasem i jadę im na spotkanie do lasu w Ochojcu i... tuż po wjeździe szok. Jest nowa nawierzchnia ;), rewelacyjnie, jeszcze tylko musi się ubić ten grysik i będzie można po tym jeździć.
Nowa nawierzchnia na DR w Ochojcu© amiga