Na grzyby

Czwartek, 19 lipca 2012 · Komentarze(5)
Defekt Muzgó - Chciałbym Ci to dać.


Po wczorajszym pożegnaniu przyjaciół z Francji (mam zaproszenie do Normandii, zastanawiam się tylko gdzie mam to wcisnąć w kalendarz i druga sprawa jak, opcja 1 samolot, opcja 2 rower ale podróż w jedną stronę potrwa ok tygodnia - 1600km), znowu mam problem z pobudką, udaje mi się wyjechać ok 7:00. Późno. Jadę częściowo przez lasy i pierwszy szok, sporo wody zdążyło odparować w nocy, błota też jakbymniej. Jedyny problem pojawił się przy wyjeździe z lasów Panewnickich - niestety tutaj zawsze jest inaczej.
Krótką przerwę robię sobie dopiero w lasku Makoszowskim, zauważam koziołka i sarenkę, próbuję podejść/podjechać bliżej, ale nie udaje się (zbyt płochliwe zwierzęta), może następnym razem? W zamian trafiam na pięknego grzybka, nie zrywam go, jeden to za mało, niech sobie rośnie.
Miłego dnia ;)

Jeszcze taki szczegół, w Gliwicach mam okazję jechać za nauką jazdy "LOK", nie pamiętam, żebym widział tak źle prowadzony samochód, strasznie szarpana jazda, prędkośc wachała się od 20-40km/h, na dokładke źle, bądź wcale nie sygnalizowany zamiar skręku, szczytem było włączenie prawego migacza przed wyprzedzaniem rowerzysty, pokonanie skrzyżowania to był mały horror. A za kierownicą młody człowiek, łudzę się, że to była jego pierwsza jazda. Strach było wyprzedzać, zdecydowałem się trzymać jakieś 100m za nimi, wolałem nie ryzykować. W końcu muszę zainstalować kamerkę, oj będą ciekawe filmy.

Jesienią obiecałem sobie sprawdzić jak to jest po drugiej strone ;)

Dzisiejsze znalezisko © amiga

Komentarze (5)

limit - o tej porze to w lasach najczęściej można spotkać koleżanki tego grzybka , kurki.

Jurek57 20:23 czwartek, 19 lipca 2012

kosma100 To jeden z elementów rozbudowy aparatu i rowera, wcześniej nie było mi to do niczego potrzebne. Inna sprawa to nie wiem czy w Katowicach, czy w Gliwicach ;P

amiga 11:15 czwartek, 19 lipca 2012

Hihihihii czyli jesienią mam uważać na eLki jeżdżące po Katowicach? :D :D :D
Fajnie ;-)
Pozdrawiam

kosma100 11:10 czwartek, 19 lipca 2012

limit W zasadzie mogliśmy to sprawdzić.


Ps. przy okazji zrobiłem mały update wpisu.

amiga 07:58 czwartek, 19 lipca 2012

Ładny :-) Pewnie w pobliżu by się i jego koledzy znaleźli. Jak jechaliśmy do Lublińca, to w co wilgotniejszych miejscach czasem zapachniało grzybami. Jakby się rozejrzeć, to może i zbiór by się udał.

limit 07:47 czwartek, 19 lipca 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iesci

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]