Nieskładnie, ale zawsze

Czwartek, 12 lipca 2012 · Komentarze(5)
Bulbulators - Będę Grzeczny

Jest 23.55, jestem lekko wstawiony, udało mi się spić kilku francuzów w zasadzie 2. Daję rade i podtrzymuje ułańską tradycję. Po prostu nie wypada, gdy przylecieli goście z francji. Ballentines i gorzka miętowa dają radę, jakby miało być inaczej, zostaję tylko ja i szfagier na placu boju, jest dobrze.
Od czasu do czasu potrzebuję się upić, a jest okazja ku temu, więc po co przeszkadzać?

Powrót z pracy bardzo szybki, związane to było z koniecznością wizyty na poczcie (kolejne części do Manfreda), ale również z przylotem znajomych z francji. Drogę obrałem optymalną pod kontem odległości i prędkości. Hałdę w Makoszowach przez jakiś czas będę omijał po porannej przygodzie, pewnie za jakiś czas wjedzietam ciężki sprzęt i poprawią nieprzejedzne fragmenty.
Basia przgtowuje kolację © amiga

Mimi and Eric © amiga

Mimi z jujusiem © amiga

Komentarze (5)

Też jest człowiekiem ;P

amiga 07:35 piątek, 13 lipca 2012

Ciekawe co na te Twoje wpisy pracodawca... żeby nie zamontował alkomatu special 4 U :-)

kosma100 07:17 piątek, 13 lipca 2012

Limit To fakt, czasami trzeba się zniszczyć. Na szczęście nie za często mam taką wewnętrzną potrzebę.
Kosma100 Po takim znieczuleniu jechało się rewelacyjnie

amiga 07:14 piątek, 13 lipca 2012

Ciekawe jak dzisiaj będzie Ci szła podróż do pracy :-)
Miłego!

kosma100 06:56 piątek, 13 lipca 2012

Fakt. Raz na jakiś czas trzeba się upodlić :-) Przerabiałem to w sobotę :-] Generalnie głębokie doznanie mistyczne ;-p

limit 05:58 piątek, 13 lipca 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ylubb

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]