Szosowo dopracowo
Środa, 4 lipca 2012
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Paweł Kukiz & Yugopolis - Miasto Budzi Się
Budzi się kolejny piękny dzień, gdzieś za chmury nieśmiało przebijają się pierwsze promienie słońca, ulice jeszcze mokre po wczorajszej burzy.
Wstaję dość późno o 5:30 - pierwotny plan to Starganiec i terenami do Gliwic, jednak patrząc na pozostałości po wczorajszej nawałnicy zmieniam plany, jadę szosami. Wybieram trasę na której jest kilka górek i mogę się zmęczyć. W Panewnikach jakiś baran mija mnie na milimetry, chyba pora zainstalować kamerkę i podsyłać co ciekawsze sytuacje na Policje. Dalej jest już spokojnie, są wakacje, ruch na ulicy jest wyraźnie mniejszy, nikt się specjalnie nie gorączkuje, nikt nie przegina, nikt nie wymusza pierwszeństwa, nikt nie zajeżdża mi drogi. Mogę się skupić na jeździe i walce z podjazdami, udaje mi się całą trasę przejechać na blacie, chwilami mam kryzys, mam problem, ale się nie poddaję, w Karpaczu nie będzie tak łatwo, nie będzie blatu.
Fot z rana nie robiłem, jakoś nie miałem melodii do tego więc umieszczam
fotkę zastępczą nawiązującą do jutrzejszych planów ogniskowych na Stargańcu, do spotkania BS, jeżeli ktoś ma czas i ochotę to oczywiście zapraszam. Jedzenie i napoje trzeba wziąć ze sobą, do najbliższego sklepu jest ok 6km.
Ciut więcej jest tu: Spotkanie BS na Stargańcu
Budzi się kolejny piękny dzień, gdzieś za chmury nieśmiało przebijają się pierwsze promienie słońca, ulice jeszcze mokre po wczorajszej burzy.
Wstaję dość późno o 5:30 - pierwotny plan to Starganiec i terenami do Gliwic, jednak patrząc na pozostałości po wczorajszej nawałnicy zmieniam plany, jadę szosami. Wybieram trasę na której jest kilka górek i mogę się zmęczyć. W Panewnikach jakiś baran mija mnie na milimetry, chyba pora zainstalować kamerkę i podsyłać co ciekawsze sytuacje na Policje. Dalej jest już spokojnie, są wakacje, ruch na ulicy jest wyraźnie mniejszy, nikt się specjalnie nie gorączkuje, nikt nie przegina, nikt nie wymusza pierwszeństwa, nikt nie zajeżdża mi drogi. Mogę się skupić na jeździe i walce z podjazdami, udaje mi się całą trasę przejechać na blacie, chwilami mam kryzys, mam problem, ale się nie poddaję, w Karpaczu nie będzie tak łatwo, nie będzie blatu.
Fot z rana nie robiłem, jakoś nie miałem melodii do tego więc umieszczam
fotkę zastępczą nawiązującą do jutrzejszych planów ogniskowych na Stargańcu, do spotkania BS, jeżeli ktoś ma czas i ochotę to oczywiście zapraszam. Jedzenie i napoje trzeba wziąć ze sobą, do najbliższego sklepu jest ok 6km.
Ciut więcej jest tu: Spotkanie BS na Stargańcu
Ognisko zostało rozpalone© amiga