Gumek cd ...

Niedziela, 9 października 2011 · Komentarze(6)
W piąteka lało, więc odpuściłem sobie jazdę na rowerze. Sobota klasycznie zajęta, jednak na niedzielę miałem pewnien plan dotyczący wyjazdu. Sporo jednak zależało od pogody i ta niestety nie dopisała. Więc pewnie skończyło by się wieczorze filmowym. Na szczęście musiałem się wybrać do lokalu wyborczego. Pogoda poprawiła się na tyle, że postanowiłem przejechać się po okolicy. Pozbierałem się i w drogę. Już po kilku km zaczął padać deszcz i towarzyszył mi przez większość trasy z drobnymi przerwami. Pojechałem najfajniejszą trasą, tzn w kierunku Murcek, a później Lędzin. Planowałem zrobić kółko przez Mysłowice jednak w drodze złapałam gumę, a w zasadzie 2 gumy :) Nie wiem na czym ale poleciały dętki w obu kołach (Pierwsze przebica nie w Zabrzu :). Wymiana i łatanie chwilę mi zajęły, więc skróciłem nieco trasę, pojechałem przez Tychy i Czułów. Droga nieco krótsza i łatwiejsza, więc zyskałem na czasie.

Pana pod Lędzinami © amiga


Hamerla - staw © amiga


Wypogadza się © amiga


Rzut oka na tychy © amiga


Kadencja tragiczna, ale nie zależało mi dzisiaj na niej :) - 60

Komentarze (6)

Ładny ten staw :)
Bardzo lubię takie promienie przeświecające przez chmury :)

alistar 07:11 wtorek, 11 października 2011

Ja rozwalałem tył przez 25kkm a przód przy 27kkm (od nowości). Nie zużyly się jeszcze, ani nie rozcięły nigdy. Szczególy wkrótce, na moim blogu. ;)
Puenta jest taka: sukcesu tajemnica to poczciwa Dębica!

mors 15:13 poniedziałek, 10 października 2011

Devilek Bardziej chyba gdzie i po czym :) A co do opon to dopiero jakieś 2000km mają za sobą. Co najmniej drugie tyle przed nimi. Chyba że którąś przetnę na jakiejś porzuconej butelce. W tym roku rozwaliłem tak 2 opony. W obu przypadkach po ok 300-400km.
marusia Lubię to miejsce. Leci się przez las i wypada się nagle na leśną polankę z tym stawem. Zawsze robi na mnie wrażenie i zawsze jest to punkt przystankowy
Mors Taki mój urok :) Pierwszy wpis na bibestats-ie to też była guma. :) Przynajmniej wiem jak je szybko łatać ;).

amiga 06:48 poniedziałek, 10 października 2011

Kilkanaście gum w 1 rok... niepojęte, to zupełnie odwrotnie jak ja, kilkanaście lat i jedna guma. Dokładniej to po 12 latach i 25kkm, ale i tak przejechałem na przebitej dętce jeszcze ponad 2 kkm - nie łatałem, bo schodziło tak wolno, że wystarczylo raz na tydzień podpompować.
Jak mozliwe są aż takie wielkie róznice? Ja bym oszalał na Kolegi miejscu. ;)

mors 21:35 niedziela, 9 października 2011

Staw Hamerla -bardzo urokliwy. Zwłaszcza te mini wysepki.

marusia 20:43 niedziela, 9 października 2011

Hahaha, nie wiem, na czym musisz zacząć jeździć, aby nie łapać kapci ;) Zmień może opony, bo te chyba Ci nie służą. W zasadzie to na dętki wydajesz tyle samo, co ja na pompki, lub nawet więcej ;)

devilek 18:29 niedziela, 9 października 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rzyzy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]