Ja akurat problemów zdrowotnych nie mam, ale był okres, że dawałem radę po 25 km/h z kawałkiem pocisnąć, a następnie ledwo co 22-23 km/h dało się wyciągnąć, a nie odczuwałem przemęczenia, czy coś w tym stylu.
devilek 19:25 wtorek, 30 sierpnia 2011
Kosma100 Ale już na ostatnim rajdzie było ok 16km/h Izerska Wyrypa 2011
amiga 18:58 wtorek, 30 sierpnia 2011
devilek Też się tego trochę obawiam. Tym bardziej, że mam od dłuższego czasu problem z prawym kolanem. W tej chwili jest nieźle, ale jak zacznie mnie boleć to będę musiał przystopować.
amiga 18:55 wtorek, 30 sierpnia 2011
[a]amiga[/b] Wtedy byłam pobudzona wielkim cycem ;-)
kosma100 18:51 wtorek, 30 sierpnia 2011
Na Odysei Rożnowskiej średnia była inna ;-)
Ciśniesz widzę kolego ile się da, obyś nie przesadził ;)
devilek 18:49 wtorek, 30 sierpnia 2011
Tesknota i wielki cyc - i ty mówisz o niskich średnich :)
amiga 18:25 wtorek, 30 sierpnia 2011
Kosma100 W zasadzie nie spodziewam się po mojej stronie jakiegoś zajebistego wyniku, ale nie chciałbym wprowadzać rowera na każdą górkę.
amiga 18:14 wtorek, 30 sierpnia 2011
Kosma100 Z Darkiem jechałem na jurze to na niektórych podjzadach umierałem. Darek po prostu wjechał. Zobaczyłem ile mi brakuje i muszę to nadrobić.
amiga 18:12 wtorek, 30 sierpnia 2011
Kosma100 Przecież to wasza średnia przejazdów ? Chcę tylko jakoś do was dobić z kondycją.
amiga 18:10 wtorek, 30 sierpnia 2011
amiga
kosma100 18:07 wtorek, 30 sierpnia 2011
"Jeżeli na pogórzu uda mi się uzyskać średnią na trasie na poziomie 16km/h będę zadowolony. "
To chyba beze mnie...
Jeżeli na pogórzu uda mi się uzyskać średnią na trasie na poziomie 16km/h będę zadowolony.
amiga 18:05 wtorek, 30 sierpnia 2011
kosma100 Po prostu staram się przygotować do wysiłku. Może uda mi się jeszcze zrzucić jakieś 2-3 kilo, to będzie mi się prościej pedałowało w górach. Boję się, tylko żebym nie przegiął. W czwartek i piątek za tydzień przed wyjazdem zero roweru. W najbliższą sobotę też przerwa. W niedzielę jadę za to na trasę do Imielina poćwiczyć podjazdy. Jest tam taki fajny kilku-kilometrowy.
amiga 18:03 wtorek, 30 sierpnia 2011
amiga Przerażasz mnie... ;-)
kosma100 17:54 wtorek, 30 sierpnia 2011