Poranny dojazd do pracy
Środa, 11 września 2019
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Wyjazd z lekkim poślizgiem, ruch na drogach jak diabli. Chłodno. Termometr za oknem zeznaje 9 stopni. Trochę cieplej ubrany ruszam do pracy. Dzień zapowiada się przyjemny, jadę szosami, to ze względu na to opóźnienie. Gdzieniegdzie widać jeszcze kałuże po ostatnich opadach. Korkują się całe Katowice. Ochojec, Piotrowice, Ligota i Panewniki stoją. Koszmar... jeszcze 2 tygodnie temu była może 1/3 samochodów... Trzeba się przyzwyczaić do tego co jest i tyle.
Mam wrażenie, że lekki wiatr mi pomaga, nie czuję go od przodu, więc musi być od tyłu ;)
Ruch maleje gdy dojeżdżam do Wirka, tak też jest w Bielszowicach i o dziwo w Zabrzu. Dzięki temu postanawiam skrócić przejazd ul Winklera. Do firmy docieram w dobrym czasie, czuję że doładowałem nieco baterie... :)
W Panewnikach © amiga
Malucha dawno nie widziałem ;) © amiga
Pogoda nawet dopisuje © amiga
Niedaleko firmy © amiga
Mam wrażenie, że lekki wiatr mi pomaga, nie czuję go od przodu, więc musi być od tyłu ;)
Ruch maleje gdy dojeżdżam do Wirka, tak też jest w Bielszowicach i o dziwo w Zabrzu. Dzięki temu postanawiam skrócić przejazd ul Winklera. Do firmy docieram w dobrym czasie, czuję że doładowałem nieco baterie... :)
W Panewnikach © amiga
Malucha dawno nie widziałem ;) © amiga
Pogoda nawet dopisuje © amiga
Niedaleko firmy © amiga