Późny powrót do domu
Środa, 24 lipca 2019
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Dzień się popieprzył totalnie. W efekcie do domu ruszam dopiero po 18. Na dokładkę już wiem, że jutro czeka mnie kursowanie pomiędzy Szarą Sowińskiego. Rower odpada, za dużo gratów muszę ze sobą zabrać. Na dokładkę 8:00 na drugiej lokalizacji jest lekkim wyzwaniem. Cóż... Dziś jednak korzystam z tego co mam. Pogoda idealna, jest przyjemnie ciepło, jednak o zwiedzaniu, spokojnej jeździe nie ma mowy. Jadę względnie najkrótszą drogą do domu.
![W Gliwicach na rondzie przy DTŚce](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762466_600.jpg)
W Gliwicach na rondzie przy DTŚce © amiga
Na Sośnicy wpadam na szatański pomysł, pojadę lasem. Słońce nie będzie tak grzało. Przed hałdą szok... w końcu po kilku latach ktoś zauważył, że jest problem z dotarciem do lasku Makoszowskiego z tej strony. W tej chwili jest już jakaś droga. To co prawda luźne kamyki, ale da się przejechać. Nie trzeba tragać roweru przez torowisko. Wcześniej na odcinku może 100m trzeba było 2 razy przenosić bikea... Teraz bez zsiadania można przejechać całość :)
![Nowa ścieżka, kompletnie mnie zaskoczyła ale i ucieszyła. W końcu jest :)](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762471_600.jpg)
Nowa ścieżka, kompletnie mnie zaskoczyła ale i ucieszyła. W końcu jest :) © amiga
![W drodze na hałdę na Sośnicy](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762467_600.jpg)
W drodze na hałdę na Sośnicy © amiga
Okrążam hałdę, wyjeżdżam w Makoszowach, ale tylko na chwilę. Ponownie wjeżdżam w las ciągnący się do Halemby. Zaczyna kończyć mi się woda, zastanawiam się czy nie stanąć w jakimś sklepie... Jest tego trochę.
![Droga na Makoszowy](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762468_600.jpg)
Droga na Makoszowy © amiga
![Zjazd ze starej hałdy w Makoszowach](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762472_600.jpg)
Zjazd ze starej hałdy w Makoszowach © amiga
Jednak nie. W domu będę za jakieś 40 minut. Wytrzymam. Odrobię to w domu po powrocie :) Chwila asfaltów na Halembie i przez dolinę Jamny ponownie wjeżdżam w las. Zaskakuje mnie rzeczka. W tej chwili to raczej wąski strumyk. To co widzę straszy. Jest może 1/4 zwykłego stanu wody.
![Na Halembie :)](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762469_600.jpg)
Na Halembie :) © amiga
![Dolina Jamny](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762473_600.jpg)
Dolina Jamny © amiga
![Jamna jakaś taka mała...](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762474_600.jpg)
Jamna jakaś taka mała... © amiga
![Radioster na Ochojcu](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762470_600.jpg)
Radioster na Ochojcu © amiga
Po kilkunastu minutach melduję się w domu. Pić chce się strasznie. 2 l wody szybko znika... ale warto było :) Szkoda, że jutrzejszy wyjazd nie wypali.... bo nic już nie wykombinuję.
![W Gliwicach na rondzie przy DTŚce](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762466_600.jpg)
W Gliwicach na rondzie przy DTŚce © amiga
Na Sośnicy wpadam na szatański pomysł, pojadę lasem. Słońce nie będzie tak grzało. Przed hałdą szok... w końcu po kilku latach ktoś zauważył, że jest problem z dotarciem do lasku Makoszowskiego z tej strony. W tej chwili jest już jakaś droga. To co prawda luźne kamyki, ale da się przejechać. Nie trzeba tragać roweru przez torowisko. Wcześniej na odcinku może 100m trzeba było 2 razy przenosić bikea... Teraz bez zsiadania można przejechać całość :)
![Nowa ścieżka, kompletnie mnie zaskoczyła ale i ucieszyła. W końcu jest :)](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762471_600.jpg)
Nowa ścieżka, kompletnie mnie zaskoczyła ale i ucieszyła. W końcu jest :) © amiga
![W drodze na hałdę na Sośnicy](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762467_600.jpg)
W drodze na hałdę na Sośnicy © amiga
Okrążam hałdę, wyjeżdżam w Makoszowach, ale tylko na chwilę. Ponownie wjeżdżam w las ciągnący się do Halemby. Zaczyna kończyć mi się woda, zastanawiam się czy nie stanąć w jakimś sklepie... Jest tego trochę.
![Droga na Makoszowy](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762468_600.jpg)
Droga na Makoszowy © amiga
![Zjazd ze starej hałdy w Makoszowach](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762472_600.jpg)
Zjazd ze starej hałdy w Makoszowach © amiga
Jednak nie. W domu będę za jakieś 40 minut. Wytrzymam. Odrobię to w domu po powrocie :) Chwila asfaltów na Halembie i przez dolinę Jamny ponownie wjeżdżam w las. Zaskakuje mnie rzeczka. W tej chwili to raczej wąski strumyk. To co widzę straszy. Jest może 1/4 zwykłego stanu wody.
![Na Halembie :)](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762469_600.jpg)
Na Halembie :) © amiga
![Dolina Jamny](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762473_600.jpg)
Dolina Jamny © amiga
![Jamna jakaś taka mała...](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762474_600.jpg)
Jamna jakaś taka mała... © amiga
![Radioster na Ochojcu](https://images.photo.bikestats.eu/images/photo/2019/07/25/762470_600.jpg)
Radioster na Ochojcu © amiga
Po kilkunastu minutach melduję się w domu. Pić chce się strasznie. 2 l wody szybko znika... ale warto było :) Szkoda, że jutrzejszy wyjazd nie wypali.... bo nic już nie wykombinuję.