Późny powrót do domu

Środa, 24 lipca 2019 · Komentarze(0)
Dzień się popieprzył totalnie. W efekcie do domu ruszam dopiero po 18. Na dokładkę już wiem, że jutro czeka mnie kursowanie pomiędzy Szarą Sowińskiego. Rower odpada, za dużo gratów muszę ze sobą zabrać. Na dokładkę 8:00 na drugiej lokalizacji jest lekkim wyzwaniem. Cóż... Dziś jednak korzystam z tego co mam. Pogoda idealna, jest przyjemnie ciepło, jednak o zwiedzaniu, spokojnej jeździe nie ma mowy. Jadę względnie najkrótszą drogą do domu. 

W Gliwicach na rondzie przy DTŚce
W Gliwicach na rondzie przy DTŚce © amiga
Na Sośnicy wpadam na szatański pomysł, pojadę lasem. Słońce nie będzie tak grzało. Przed hałdą szok... w końcu po kilku latach ktoś zauważył, że jest problem z dotarciem do lasku Makoszowskiego z tej strony. W tej chwili jest już jakaś droga. To co prawda luźne kamyki, ale da się przejechać. Nie trzeba tragać roweru przez torowisko. Wcześniej na odcinku może 100m trzeba było 2 razy przenosić bikea... Teraz bez zsiadania można przejechać całość :)
Nowa ścieżka, kompletnie mnie zaskoczyła ale i ucieszyła. W końcu jest :)
Nowa ścieżka, kompletnie mnie zaskoczyła ale i ucieszyła. W końcu jest :) © amiga
W drodze na hałdę na Sośnicy
W drodze na hałdę na Sośnicy © amiga
Okrążam hałdę, wyjeżdżam w Makoszowach, ale tylko na chwilę. Ponownie wjeżdżam w las ciągnący się do Halemby. Zaczyna kończyć mi się woda, zastanawiam się czy nie stanąć w jakimś sklepie... Jest tego trochę. 
Droga na Makoszowy
Droga na Makoszowy © amiga
Zjazd ze starej hałdy w Makoszowach
Zjazd ze starej hałdy w Makoszowach © amiga
Jednak nie. W domu będę za jakieś 40 minut. Wytrzymam. Odrobię to w domu po powrocie :) Chwila asfaltów na Halembie i przez dolinę Jamny ponownie wjeżdżam w las. Zaskakuje mnie rzeczka. W tej chwili to raczej wąski strumyk.  To co widzę straszy. Jest może 1/4 zwykłego stanu wody. 
Na Halembie :)
Na Halembie :) © amiga
Dolina Jamny
Dolina Jamny © amiga
Jamna jakaś taka mała...
Jamna jakaś taka mała... © amiga
Radioster na Ochojcu
Radioster na Ochojcu © amiga
Po kilkunastu minutach melduję się w domu. Pić chce się strasznie. 2 l wody szybko znika... ale warto było :) Szkoda, że jutrzejszy wyjazd nie wypali.... bo nic już nie wykombinuję. 

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ibezm

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]