Poranne kręcenie

Środa, 14 listopada 2018 · Komentarze(5)

Jest 7:08 gdy ruszam. Wiatr w twarz, wczoraj wyczułem, że zmienił się kierunek, na dokładkę zaczęło mocniej dmuchać, dziś to tylko się potwierdziło. Drogi mokre, późnym wieczorem dotarła do nas chmura i padało kilka godzin... Przez noc nie było szans by to odparowało, spłynęło.... cóż. Pora się do tego przyzwyczaić. Mamy późną jesień. Aura i tak nas bardzo rozpieszczała tego roku. 
Za kilka dni pogoda ma się dość gwałtownie zmienić. Pojawią się przymrozki, może i pierwszy śnieg... 

Piotrowice jak co dzień zakorkowane, przejazd tak samo nieprzyjemny jak zwykle. Choć wolę przez to skrzyżowanie jechać w tą stronę, a nie na odwrót. Trochę to nieprzemyślane. Być może trzeba było nieco inaczej zorganizować tymczasowe skrzyżowanie. Ale są mądrzejsi ode mnie w tej kwestii. Choć mam wrażenie, że nikt z tych mądrych nie jeździ na rowerze. Niby jest wszędzie zielone światło w kwestii DDRek jednak mimo, że są coraz lepsze, to jednak nie spotkałem się z odcinkiem dłuższym niż 2 km na którym nie byłoby jakiegoś babola, czy głupoty. O rozwiązaniach na skrzyżowaniach czy rondach nawet nie wspominam. Zamiast brać sprawdzone wzorce z zachodu produkujemy od lat to samo g...o. Cóż. może za 20 lat... 

Koreczki w Piotrowicach
Koreczki w Piotrowicach © amiga
Rowerzystka o poranku
Rowerzystka o poranku © amiga
Inna sprawa, że sami rowerzyści średnio stosują się do przepisów ruchu drogowego, sam też nie jestem bez winy, są odcinki gdzie z premedytacją nie jadę DDRką. Przyczyna prosta, albo będę jeździł z lewej do prawej co kilkaset metrów przecinając 2 pasy albo pojadę na wprost... Za to normą jest np jazda po prąd... Dzisiaj też trafiłem na taki przypadek. W tym miejscu może to ei boli bo droga i DDrka jest dość szeroka, jednak np na Jankego gdzie szerokość DDRki jest niewielka, a część dla samochodów została mocno ograniczone już tak wesoło nie ma. 2 rowery nie zmieszczą się tak obok siebie. Co jakiś czas trafia się ktoś jadący po prąd... 

Tak trochę jedzie pod prąd...
Tak trochę jedzie pod prąd... © amiga

Korki kończą się z chwilą wyjazdu w Katowic, choć i to jest za mocno powiedziane, centrum Kochłowic odpuszczam sobie, bo już przy wiadukcie A4ki widzę z daleka sporo czerwonych światełek na pasie. Mam jeszcze czas i możliwość skrętu w boczną drogę. Jest niby wolniej, ale nie będę stał w korku. Za Kochłowicami wjeżdżam na szlak wzdłuż potoku Bielszowickiego. Tutaj nie ma samochodów, nie ma korków, nie ma problemów. Jedynie czasami trzeba zwrócić uwagę na kałuże ;)

Czyżby chcieli położyć kostkę na kontrapasie?
Czyżby chcieli położyć kostkę na kontrapasie? © amiga
Rozlewisko na Kochłówce
Rozlewisko na Kochłówce © amiga
Sporo kaczek
Sporo kaczek © amiga
Droga wzdłuż potoku Bielszowickiego
Droga wzdłuż potoku Bielszowickiego © amiga

Wracam na szosy na Wirku. Dzisiaj niestety nie jest tak dobrze jak wczoraj. Sznurki samochodów skutecznie mnie opóźniają. Za to na Bielszowickiej mija mnie może 5 samochodów. To jedna z tych ulic gdzie ktoś projektując ją nie myślał o zrobieniu DDRki po obu stronach. Ta po lewej zaczyna i kończy się zasiekami z koniecznością skrętu o 90 stopni i przelotem przez 2 pasu. Miejsca w każdym kierunku pod dostatkiem... co było przeszkodą. Wolałbym by tą DDRkę albo zlikwidowano bądź przekwalifikowano ją na ciąg pieszo rowerowy to samo czyniąc z chodnikiem po drogiej stronie. Rozwiązało by to moją niechęć do tej drogi rowerowej. Oczywiście jeszcze jest problem szkód górniczych czy raczej pohałdowych. Bo asfalt został wylany na nowo usypanej hałdzie. Co roku ekipy remontowe wchodzą na tą drogę i usuwają wybrzuszenia, pofałdowania, czy wypadające krawężniki... 

Podoba mi się to osiedle w Zabrzu
Podoba mi się to osiedle w Zabrzu © amiga

Docieram do Zabrza, jest chwila po ósmej, trochę obawiam się ruchu w centrum, ale niesłusznie. Dzisiaj jest wyjątkowo spokojnie, co nie zmienia mojego postanowienia o przejeździe przez lasek Makoszowski. Mam lekkie deja vu. Spotyjam tych samych gości z psami, w tym samym miejscu. Na szczęście dziś widzą mnie z daleka ;)

Panowie w pieskami
Panowie w pieskami © amiga
Kierunek na ToiToie ;)
Kierunek na ToiToie ;) © amiga
Po drugiej stronie parku jestem w Gliwicach, ostatnie 6 km mija bez większych problemów. Zastanawia mnie tylko jedno. Na ul Wielickiej jest Tesco. Od kilku dni robi wrażenie zamkniętego. Po dojeździe do firmy odszukałem informację, że Tesco zamyka w Polsce 13 sklepów w tym ten jeden w Gliwicach. Cóż... będzie pewnie Biedronka lub inny mały market ;) Kwestia zmiany barw.... 

Jeszcze kawałek do pracy
Jeszcze kawałek do pracy © amiga

Jakieś 2 km później docieram do bram firmy. Poranek zaliczam do tych udanych. Ciekawe jak będzie wieczorem. Jutro za to wiem, że rower zostanie w domu. Powrót na ścieżki rowerowe nastąpi w piątek....

Komentarze (5)

Sprawdzone wzorce z zachodu w naszym kraju wprowadzane są dopiero po klęsce rodzimych pomysłów. Droga wzdłuż potoku na wypasie ;-) Więcej takich !

domino83 17:50 czwartek, 22 listopada 2018

Na Jankego to teraz jakaś zaraza "pod prad". Raz koło lotto trafilam na dziadka jadącego pod prąd przez którego wywalił się dzieciak i jeszcze ten dziadek miał do niego pretensje... gdyby nie my dzieciak dostał by jeszcze po głowie..
Innym razem koło krzyża rowerzysta wjechał pod prąd na przejscie i uderzył lekko w zderzak i się wywalił (w samochodzie nic się nie stało) ale owy Pan w 3 sekundy zebrał się i uciekł.

kasik 06:56 piątek, 16 listopada 2018

Na tych nowych sosnowieckich są ale ładnie obniżone, niemal równo z asfaltem. Dowód na to, że da się to dobrze zrobić.

limit 17:39 środa, 14 listopada 2018

Bez krawężników te rowerówki proszę wtedy będzie cacy

gizmo201 15:01 środa, 14 listopada 2018

Nowe rowerówki w Sosnowcu nawet nieźle robią. I powoli zaczyna się z tego robić sieć komunikacyjna. Mam tylko nadzieję, że będą kontynuować ich budowę dalej mimo, że już po wyborach.

limit 11:29 środa, 14 listopada 2018
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ownos

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]