Pomiędzy kroplami padającego deszczu

Środa, 14 listopada 2018 · Komentarze(1)
Jest kilka minut przed 17, pogoda... cóż zaskakuje, wiatr w plecy i lekki deszcz. Skąd on? Nie miało padać? 
Cóż, pozostaje tylko jechać jak najkrótszą drogą do domu. Nie mam przeciwdeszczówki... Za to jest wiatrówka przy drobnym deszczu da radę. 
Na drogach początkowo całkiem spory ruch, dopiero nieco dalej, gdy mijam zjazdy na DTŚkę jest lepiej. Drogi pustoszeją, jednak na granicy z Zabrzem i tak pakuję się do parku. Wyjeżdżam w Makoszowach i jadę skrótami do Kończyc, a stamtąd na Bielszowice. 
Znajdź Batmana na zdjęciu
Znajdź Batmana na zdjęciu © amiga
A Ci na co polują?
A Ci na co polują? © amiga
Rowerzysta ze światełkiem :)
Rowerzysta ze światełkiem :) © amiga

Gdy docieram do Wirka postanawiam jeszcze troszkę pojechać terenem, wiele mi to nie zmienia, ale przynajmniej jest spokojnie. Na szlaku wzdłuż Kochłówki natykam się na samotną sarnę. Co ona tutaj robi? Drzew nie ma zbyt wielu. Do lasu "właściwego" jest daleko. Zabłądziła? 
Ktoś przede mną ucieka
Ktoś przede mną ucieka © amiga
Wyjeżdżam w Kochłowicach, nie kombinuję już gnam na Panewniki, Piotrowice gdzie decyduję się na przejazd na osiedle Żurawia omijając skrzyżowanie koło Famuru. Gdy dojeżdżam do domu przestaje padać... No pięknie. 
Na rondzie w Panewnikach
Na rondzie w Panewnikach © amiga

Postój na skrzyżowaniu w Piotrowicach
Postój na skrzyżowaniu w Piotrowicach © amiga

Jutro mam dzień bez rowera, trochę szkoda, ale cóż... życie sobie... 

Komentarze (1)

Panowie na niebiesko tylko raz w mnie zatrzymali. Liczę od momentu zakupu obecnego sprzętu, Chcieli mnie alkomatem poczęstować ale jak usłyszeli moje opowieści skąd do skąd, dali mi spokój ;) W przeszłości natomiast kiedyś byłem prawie posądzony o podpalenie lasu - byłem w złym miejscu o złej porze. Batmany i ninja w jednym stoją rzędzie :(

domino83 17:38 czwartek, 22 listopada 2018
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa itree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]