W końcu na rowerze

Czwartek, 11 października 2018 · Komentarze(0)
Minęło dobre 5 dni odkąd ostatni raz siedziałem na rowerze, ale tak niestety wyszło, nie było innej opcji. Dzisiaj chyba nawet wichura by mnie nie powstrzymała przed wyjazdem na rowerze ;).
Dzień zaczął się z lekkim poślizgiem, ruszam spod domu o 7:15, jest dość ciepło, chyba bezwietrznie, choć meteo pokazuje, że powinien być wiatr w plecy. Pewnie jeżeli tak jest to wieczorem będę w stanie to sprawdzić ;)
Na drogach masakra... Zakorkowany Ochojec, Piotrowice, nieco lepiej jest na Ligocie, jednak w Panewnikach koszmar powraca. Tyle, że tutaj jadę "pod prąd". W końcu wyjeżdżam z Katowic. Na granicy z rudą jest już sporo lepiej, może to też przez rowerówkę. Mam wrażenie, że w trakcie mojej absencji została posprzątana. 

Centrum Kochłowic omijam szerokim łukiem, jakoś nie mam ochoty go oglądać i chyba dobrze zrobiłem.  Mrówcza górka nie sprawia dzisiaj problemu, choć może też dlatego iż pojechałem nico łagodniejszym wariantem niż zwykle ;)

Wirek na szczęście całkiem nieźle wygląda, podobnie jak i Bielszowice. Za to w Zabrzu trochę się zatyka, choć już nie powinno jest po ósmej. Odbijam na lasek Makoszowski i na tą chwilę to jedyny akcent terenowy. 
Niebo wygląda ciekawie
Niebo wygląda ciekawie © amiga
Ceny paliwa straszą coraz bardziej
Ceny paliwa straszą coraz bardziej © amiga
Kolorowo w lasku Makoszowskim
Kolorowo w lasku Makoszowskim © amiga
Niespodzianka na ścieżce w lasku Makoszowskim
Niespodzianka na ścieżce w lasku Makoszowskim © amiga
Przy wyjeździe z parku niespodzianka, głęboka dziura w miejscu jednej ze ścieżek, tek którą zwykle jeżdżę. Cóż... trzeba to objechać nieco inaczej. Wkrótce melduję się w Gliwicach. Nie jest źle. Jazda jest szybka przyjemna, Ostatnie 6 km mija piorunem. 
Niespodzianka dla wyprzedzających
Niespodzianka dla wyprzedzających © amiga
Prawie pod firmą
Prawie pod firmą © amiga

W firmie jestem w przyzwoitym czasie, poranek przyjemny, mimo korkowania się kilku dzielnic. Jednak rozpoczęcie dnia od jazdy rowerem daje niesamowitego kopa :) Szkoda tylko, że wypada mi ostatnio tyle dni z grafika. 

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa monci

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]