Trochę dookoła i zerwana szprycha
Czwartek, 30 sierpnia 2018
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Jest coś koło 16:30 gdy ruszam, prognozy straszą deszczem, radary pokazują coś jeszcze nad Czechami, chyba nie powinienem się jeszcze przejmować. Za to wiatr strasznie przeszkadza, jest z południowego-zachodu, jednak miejscami wykańcza.
Postanawiam pojechać nieco lasami, kierunek hałda na Sośnicy, na niej spotykam chłopaczka może 14-15 lat prosi mnie bym z nim poskakał na chopkach... ;) Nie ma takiej opcji..
W kierunku hałdy na Sośnicy © amiga
Torowisko na granicy Gliwic i Zabrza © amiga
Coraz bardziej krzywy mostek © amiga
Staw przy hałdzie © amiga
Droga na Makoszowy © amiga
Kieruję się na Halembę, choć kilka razy miałem ochotę by odbić na Chudów, jednak powstrzymuję się... od tego... jadę na skróty na Halembę... jakoś nie chce mi się gnać, choć... są miejsca gdzie nieco mocniej naciskam.
U Zigusia na Halembie © amiga
Miejsce na ognisko © amiga
W Panewnikach zupełnie niechcący odbijam... w kierunku Stargańca, częściowo szosami, dalej lasami. Pod koniec wycieczki wpadam na szatański pomysł, a może przez Kamionkę i Zarzecze? Tak też robię. Tylko coś jest nie tak, coś brzdękło... zatrzymuję się na chwilę...
Na Stargańcu © amiga
Zerwałem szprychę, tylko w przedziwny sposób, pękła mniej więcej w 1/3 swojej długości. Bicie na kole nie jest zbyt wielkie, do domu góra 3 km... jadę dość wolno. Pod domem widzę, że coś jest jeszcze nie tak, obluzowała się szpilka być może dlatego padła szprycha, choć nie powinna... Cóż... wieczorem będę miał co robić...
Zerwana szprycha - trochę nietypowo © amiga
Postanawiam pojechać nieco lasami, kierunek hałda na Sośnicy, na niej spotykam chłopaczka może 14-15 lat prosi mnie bym z nim poskakał na chopkach... ;) Nie ma takiej opcji..
W kierunku hałdy na Sośnicy © amiga
Torowisko na granicy Gliwic i Zabrza © amiga
Coraz bardziej krzywy mostek © amiga
Staw przy hałdzie © amiga
Droga na Makoszowy © amiga
Kieruję się na Halembę, choć kilka razy miałem ochotę by odbić na Chudów, jednak powstrzymuję się... od tego... jadę na skróty na Halembę... jakoś nie chce mi się gnać, choć... są miejsca gdzie nieco mocniej naciskam.
U Zigusia na Halembie © amiga
Miejsce na ognisko © amiga
W Panewnikach zupełnie niechcący odbijam... w kierunku Stargańca, częściowo szosami, dalej lasami. Pod koniec wycieczki wpadam na szatański pomysł, a może przez Kamionkę i Zarzecze? Tak też robię. Tylko coś jest nie tak, coś brzdękło... zatrzymuję się na chwilę...
Na Stargańcu © amiga
Zerwałem szprychę, tylko w przedziwny sposób, pękła mniej więcej w 1/3 swojej długości. Bicie na kole nie jest zbyt wielkie, do domu góra 3 km... jadę dość wolno. Pod domem widzę, że coś jest jeszcze nie tak, obluzowała się szpilka być może dlatego padła szprycha, choć nie powinna... Cóż... wieczorem będę miał co robić...
Zerwana szprycha - trochę nietypowo © amiga