Powrót trochę dookoła
Piątek, 29 czerwca 2018
· Komentarze(0)
Kategoria do 68km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Jest 16:32 gdy ruszam :) Mam 2 godziny, myślę by pojechać lasami... wyjechać z dala od cywilizacji, jednak... już po chwili zmieniam zdanie, a może by tak przez Mikołów? Wieki mnie tam nie było, w tym roku może raz, może 2 razy przejechałem przez to miasto.. Pora zobaczyć co się zmienia. Na dzień dobry odwiedzam cmentarz hutniczy, ten jednak lepiej wygląda wiosną, gdy wszystko kwitnie, gdy zieleń jest bardziej soczysta... choć i teraz nie jest źle...
Przed cmentarzem hutniczym w Gliwicach © amiga
Na cmentarzu hutniczym © amiga
Dalej Bojkowska, tutaj zaskakują mnie korki... mniej więcej w połowie trasy do Bojkowa, trwają jakieś prace ziemne, powstaje rondo, może inne skrzyżowanie, chyba za wcześnie by można było coś o tym powiedzieć. Zresztą w okolicy widać, że budują się kolejne duże budynki, czy to przemysłowe, czy biurowe. W którymś momencie przejeżdżam centralnie przez plac budowy, dobrze, że dało się jechać.
Spory korek na Bojkowskiej © amiga
Dalej jest raczej standardowo, szosy... na zjeździe z wiaduktu nad A1 licznik pokazuje mi grubo ponad 50 km/h... :) , odbijam szlakiem na Chudów, pod zamek nie planuję jechać bo droga wyprowadzi mnie w okolicach centrum. Tylko co dalej? Myślałem o Borowej Wsi jednak oddaliłem się na tyle od jakiegoś sensownego przejazdu w tamto miejsce iż kieruję się na Fiołkową Górę ;)
Widok w kierunku Autostrady A1 © amiga
Boczna droga na Chudów © amiga
Podjazd daje się we znaki... Niby to tylko 700m od ogrodu botanicznego, ale nachylenie jednak jest odczuwalne... Wkrótce melduję się w centrum Mikołowa, niektóre drogi zablokowane, sporo policji. Coś chyba się dzieje, cóż, odpuszczam sobie rynek i kieruję się do domu, ale zanim tam dojadę to jeszcze kilka górek :). Pierwsze 2 jeszcze przy wyjeździe z Mikołowa. Gdy jestem na Podlesiu odbijam na leśną ścieżkę prowadzącą w kierunku wyciągu narciarskiego. Jak to w lecie bywa stoi... czeka na śnieg... Robię zdjęcie i ruszam dalej.
Widoki z Fiołkowej góry © amiga
Widok na Katowice :) © amiga
Piękna okolica © amiga
Wyciąg Sopelek na Kostuchnie © amiga
Zrywa się silny wiatr, na niebie pojawiają się ciemne chmury, pora skierować się do domu, jeszcze tylko podjazd na Kostuchnę, trochę leśnych dróg i... chyba pora umyć rower. Myjnię mam po drodze. 2 zł starczają na całe mycie. Teraz mogę wrócić. W weekend chyba trzeba będzie zajrzeć do napędu. Coś tam zgrzyta, pewnie dostał się piasek :)
W końcu dopuszczony został ruch rowerów pod prąd... © amiga
A może w las? © amiga
Już po myciu © amiga
Przed cmentarzem hutniczym w Gliwicach © amiga
Na cmentarzu hutniczym © amiga
Dalej Bojkowska, tutaj zaskakują mnie korki... mniej więcej w połowie trasy do Bojkowa, trwają jakieś prace ziemne, powstaje rondo, może inne skrzyżowanie, chyba za wcześnie by można było coś o tym powiedzieć. Zresztą w okolicy widać, że budują się kolejne duże budynki, czy to przemysłowe, czy biurowe. W którymś momencie przejeżdżam centralnie przez plac budowy, dobrze, że dało się jechać.
Spory korek na Bojkowskiej © amiga
Dalej jest raczej standardowo, szosy... na zjeździe z wiaduktu nad A1 licznik pokazuje mi grubo ponad 50 km/h... :) , odbijam szlakiem na Chudów, pod zamek nie planuję jechać bo droga wyprowadzi mnie w okolicach centrum. Tylko co dalej? Myślałem o Borowej Wsi jednak oddaliłem się na tyle od jakiegoś sensownego przejazdu w tamto miejsce iż kieruję się na Fiołkową Górę ;)
Widok w kierunku Autostrady A1 © amiga
Boczna droga na Chudów © amiga
Podjazd daje się we znaki... Niby to tylko 700m od ogrodu botanicznego, ale nachylenie jednak jest odczuwalne... Wkrótce melduję się w centrum Mikołowa, niektóre drogi zablokowane, sporo policji. Coś chyba się dzieje, cóż, odpuszczam sobie rynek i kieruję się do domu, ale zanim tam dojadę to jeszcze kilka górek :). Pierwsze 2 jeszcze przy wyjeździe z Mikołowa. Gdy jestem na Podlesiu odbijam na leśną ścieżkę prowadzącą w kierunku wyciągu narciarskiego. Jak to w lecie bywa stoi... czeka na śnieg... Robię zdjęcie i ruszam dalej.
Widoki z Fiołkowej góry © amiga
Widok na Katowice :) © amiga
Piękna okolica © amiga
Wyciąg Sopelek na Kostuchnie © amiga
Zrywa się silny wiatr, na niebie pojawiają się ciemne chmury, pora skierować się do domu, jeszcze tylko podjazd na Kostuchnę, trochę leśnych dróg i... chyba pora umyć rower. Myjnię mam po drodze. 2 zł starczają na całe mycie. Teraz mogę wrócić. W weekend chyba trzeba będzie zajrzeć do napędu. Coś tam zgrzyta, pewnie dostał się piasek :)
W końcu dopuszczony został ruch rowerów pod prąd... © amiga
A może w las? © amiga
Już po myciu © amiga