Wyprawa dzień 2 - Z Karoliną Kłodzko i okolice

Piątek, 1 czerwca 2018 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Piątek, Dzień Dziecka, 4:00, wczesna pobudka, na popołudnie zapowiedziane są burze. Wczoraj wieczorem po przeglądzie prognoz pogody, zdecydowaliśmy się na wyjazd po okolicy, W promieniu 40 km mamy Złoty Stok, Kłodzko, Bardo i z grubsza taki mamy plan, ze względu na możliwość ewakuacji pociągiem obieramy jako końcowe pozycje Kłodzko i Bardo :) Z rana więc Złoty Stok. Jako, że będziemy mieli do przejechania około 20 km krajówką, to wczesna pora powinna nas uchronić przed dużym ruchem. Ale to wyjdzie w drodze. 

Staramy się uciekać z dróg wojewódzkich i krajowych, jednak nie zawsze się da, szczególnie w górach, gdzie liczba wariantów jest wyraźnie ograniczona. Ruszamy po 5:00, jest jeszcze chłodno, choć słońce już wysoko. Do Złotego Potoku w większości korzystamy z drogi wojewódzkiej. Na szczęście mija nas może kilka samochodów na całym odcinku. Przed Złotym Stokiem za to widzimy, że zatacza się jakiś gość, gdy podjeżdżamy bliżej widzimy, że to nie zataczanie, a zbieranie grzybów na poboczu ;)
Słońce już niedawno wstało
Słońce już niedawno wstało © amiga
Kościół pw. św. Maternusa w Sosnowej
Kościół pw. św. Maternusa w Sosnowej © amiga
Kościół pw. Św. Mikołaja w Płonicy
Kościół pw. Św. Mikołaja w Płonicy © amiga

Złoty Stok o tej porze okazuje się pusty, miasteczko, lekko wymarłe, centrum to sporo starych kamieniczek, tyle, że jakoś mnie nie urzekło. Zresztą ogólnie mam dziwny stosunek do Opolskiego i Dolnośląskiego o ile stolice tych województw są do przyjęcia, tak mniejsze miejscowości już różnie wyglądają, to chyba jedyny taki obszar gdzie widać aż tak zniszczone asfalty, brak inwestycji w infrastrukturę, brak dróg rowerowych... są co prawda szlaki... ale to nie wszystko. Zresztą wczoraj wywiązała się rozmowa z gospodarzem na ten temat, okazuje się, że społeczność jest mocno skłócona, zazdrosna, zawistna wręcz. Jeden drugiego jest w stanie podp...ić gdy tylko zauważy że tamten ma lepiej. A władze nie chcą turystów... to zupełnie zaskakuje... Gdy jeździliśmy po Mazurach, po Warmii, czy po Beskidach, w zasadzie w każdym innym zakątku polski to wszędzie mieszkańcy i władze są nastawieni na turystykę. Z tego są spore pieniądze. A tutaj trochę dziwnie na nas patrzą... 
Zabudowania w Złotym Stoku
Zabudowania w Złotym Stoku © amiga
Uliczki w Złotym Stoku
Uliczki w Złotym Stoku © amiga
Kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Złotym Stoku
Kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Złotym Stoku © amiga
Dzień powoli się budzi - Złoty Stok
Dzień powoli się budzi - Złoty Stok © amiga
Po kilkunastu minutach opuszczamy Złoty Stok i kierujemy się do Kłodzka, oczywiście krajówką, tam gdzie się da staramy się uciec w bok... dzięki temu udaje się odnaleźć kościół, dworek, pałac, czy inną atrakcję. Jednak podjazd na szczyt górki zajmuje nam sporo czasu. Udaje się wjechać, na parkingu krótki postój, banan zjedzony. Niby przed nami długi zjazd... ale od czasu do czasu jednak pojawiają się podjazdy. Jest coś koło ósmej gdy odbijamy na Jaszkową Dolną, by uciec z głównej drogi na krórej i tak nie ma nic ciekawego. 
Jaka piękna okolica
Jaka piękna okolica © amiga
Krótka przerwa przy drodze
Krótka przerwa przy drodze © amiga
Mąkolno - Kościół pw. św. Marii Magdaleny
Mąkolno - Kościół pw. św. Marii Magdaleny © amiga
Długa droga za nami
Długa droga za nami © amiga
Przydrożny maczek
Przydrożny maczek © amiga
Okolice podzamku
Okolice podzamku © amiga
Dzień dobry :)
Dzień dobry :) © amiga
Krótki postój
Krótki postój © amiga
Dom Pomocy Społecznej - Podzamek
Dom Pomocy Społecznej - Podzamek © amiga
Pałac w Podzamku
Pałac w Podzamku © amiga
W drodze do Jaszkowej Dolnej
W drodze do Jaszkowej Dolnej © amiga
Te widoki :)
Te widoki :) © amiga
Góry mają zwój urok
Góry mają zwój urok © amiga
W Jakoszowej kilka fot i stajemy przy sklepie, pora uzupełnić płyny, zjeść drożdżówkę z truskawkami :). Pora jednak udać się do Kłodzka. To ledwie kilka km... tak więc wkrótce osiągamy centrum. Pamiętam jak przez mgłę to miasto z dzieciństwa... Głowna zmiana to ilość samochodów na drogach. Stare miasto piękne, jednak jestem za zamknięciem go dla samochodów. Dotyczy to w zasadzie wszystkich większych miast i miasteczek. Tyle, że do tego jeszcze nie dorośliśmy. Może za 10-20 lat to się spełni, ale zajmie się tym inne pokolenie. 
Kościół pw. św. Jana Chrzciciela w Jaszkowej Dolnej
Kościół pw. św. Jana Chrzciciela w Jaszkowej Dolnej © amiga
Jaszkowa Dolna - kaplica cmentarna
Jaszkowa Dolna - kaplica cmentarna © amiga
Wjeżdżamy do Kłodzka
Wjeżdżamy do Kłodzka © amiga
Na moście w Kłodzku
Na moście w Kłodzku © amiga
Kościół Matki Bożej Różańcowej w Kłodzku
Kościół Matki Bożej Różańcowej w Kłodzku © amiga
Wewnątrz kościoła Matki Bożej Różańcowej
Wewnątrz kościoła Matki Bożej Różańcowej © amiga
Kłodzko - okolice mostu św Jana
Kłodzko - okolice mostu św Jana © amiga
most św. Jana w Kłodzku
most św. Jana w Kłodzku © amiga
Na moście św Jana
Na moście św Jana © amiga
Znaleziona czaszka :)
Znaleziona czaszka :) © amiga
Stare miasto w Kłodzku
Stare miasto w Kłodzku © amiga
na Kłodzkim rynku
na Kłodzkim rynku © amiga
Kolejna czaszka
Kolejna czaszka © amiga
Twierdza Kłodzka
Twierdza Kłodzka © amiga

Jest po 10 gdy kończymy zwiedzanie, podjeżdżamy jeszcze do baru mlecznego, gdy wjeżdżaliśmy był już otwarty, a że w drodze jesteśmy od dobrych kilku godzin to pora coś zjeść. Szkoda tylko, że nie ma miejsc na rowery. Przypinamy je do pobliskiej lampy... 
Obiad podany w ekspresowym czasie, zupa botwinkowa, pierogi ruskie, kompot. Wszystko zjadliwe, mi jednak brakuje przysmażonej cebulki w zamian za smalec... Karolina ma rację, trochę za tłusta polewka... Niemniej było smaczne :) Ruszamy więc dalej obserwując radary pogodowe, to pokazują, że gdzieś na granicy państwa coś zaczyna się pojawiać. 

Twierdza Kłodzka
Twierdza Kłodzka © amiga
Droga dziwnie nas prowadzi
Droga dziwnie nas prowadzi © amiga
Widok na szary kamieniołom
Widok na szary kamieniołom © amiga
Przygotowania do raftingu
Przygotowania do raftingu © amiga
Ruszyli :)
Ruszyli :) © amiga
Może też kiedyś popłynę?
Może też kiedyś popłynę? © amiga
Okolice Młynowa
Okolice Młynowa © amiga
Znowu pod górkę?
Znowu pod górkę? © amiga
Po raz n-ty przekraczamy Nysę Kłodzką
Po raz n-ty przekraczamy Nysę Kłodzką © amiga
Trasa wiedzie nas to w górę to w dół, przed Bardem kilku km podjazd, spotykamy tam bikera chwila rozmowy, dowiadujemy się, że ma zbiera zdjęcia krzyży pokutnych... Wskazuje nam na mapie kilka miejsc :) Może tam podjedziemy jeżeli czas i pogoda pozwolą?
Na kajaku
Na kajaku © amiga
Podtynie...
Podtynie... © amiga
Piękna okolica
Piękna okolica © amiga
Ilość znalezionych dziś czaszek zaskakuje
Ilość znalezionych dziś czaszek zaskakuje © amiga
Bocian na tle gór :)
Bocian na tle gór :) © amiga
Panorama okolic Wojborza
Panorama okolic Wojborza © amiga

Na szczycie górki ponownie sprawdzamy radary, coś zaczyna się dziać złego w okolicy, pojawiają się ciemne chmury... Chyba skrócimy wycieczkę.. Pędzimy na złamanie karku do Barda. Tam kilka szybkich zdjęć i... jesteśmy skołowani, nie wiemy tak naprawdę w której części miasta jesteśmy, w który kierunku jedziemy. Kompletnie skołowani mając w głowie nadchodzące burze, kilka razy mylimy drogi w końcu Karolina pyta jakiegoś mieszkańca. Szybko okazuje się, że jesteśmy nie tam gdzie myśleliśmy... Masakra jakaś... Sprawdzamy też rozkład pociągów... ten dopiero za godzinę, możemy bądź przeczekać to w jakiejś kawiarni ale nic ciekawego w mieście nie ma. Tak więc ruszamy w kierunku Kamieńca Ząbkowickiego.

Drzewa osłaniają nas od skwary
Drzewa osłaniają nas od skwaru © amiga
Bardo - Bazylika Mniejsza Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
Bardo - Bazylika Mniejsza Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny © amiga
Nysa Kłodzka w okolicach Barda
Nysa Kłodzka w okolicach Barda © amiga
Rynek w Bardzie
Rynek w Bardzie © amiga
Stara remiza?
Stara remiza? © amiga
Do kwatery coraz bliżej jednak za horyzoncie paskudne chmury, nie wróży to dobrze. Docieramy do bazy, udało się jeszcze po głowie chodzi nam krótki wyjazd wieczorny, ale decydujemy się tylko na podjechanie do sklepu... Na dzisiaj starczy... nie ma co pchać się w burzę. 
Oj... leje tam solidnie
Oj... leje tam solidnie © amiga
Kościół pw. Św. Bartłomieja Apostoła w Topoli
Kościół pw. Św. Bartłomieja Apostoła w Topoli © amiga

Dzień trochę zaskakujący, ciekawy i jak wszystkie wyprawy z Karoliną bardzo intensywny, ale w końcu o to nam chodzi.... :) Dzięki Karola :)

Komentarze (2)

Złoty Stok, to miejscowość tranzytowa, na chwilę obecną nie widzę powodu by tam pojawiać się po raz kolejny, tym bardziej, że średnio jest z wyjazdem, bo albo krajówka, albo droga wojewódzka. Kłodzko jest piękne, jednak... wywaliłbym samochody ze starego miasta. Naprawdę tam to nikomu nie służy... Za to brakuje dróg rowerowych, chodników, deptaków... Da się to zrobić tylko władze muszą chcieć... Może przy kolejnej wizycie odwiedzimy twierdzę? Tyle, że tam do środka bez rowerów, zwiedzanie to dobre 2-3 godziny...
Bardo... nie pamiętam kiedy tak straciłem orientację, dobre pół godziny plątaliśmy się z jednej strony na drugą. Wszystkie opcje były złe. Dobrze, że w końcu zapytałaś mieszkańca... I dobrze, że nie dorwała nas burza. Udało się, wieczór miło spędziliśmy już na agro...

Dzięki :) Wielki dzięki :)

amiga 08:47 poniedziałek, 11 czerwca 2018

Droga wyjazdowa ze Śremu, raczej te widoki, które zostawialiśmy z tyłu na tle wynurzajacego się słońca - to jest to, co kocham. Do Złotego Stoku chyba już nie wrócimy? Za to na agro do Dziupli i owszem :) Widoki z trasy powalające, Kłodzko mnie urzekło :) Bar Małgosia zjawił się w porę, a Bardo zapamiętam na długo :) To szczęście polegajace na omijaniu, bądź to uciekaniu przed chmurami, deszczami i burzami trzeba jakoś nazwać ;)

Tymoteuszka 14:32 czwartek, 7 czerwca 2018
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oispo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]