Po pracy

Wtorek, 13 marca 2018 · Komentarze(0)
Ruszam trochę po 17, jest jeszcze jasno, wiatr w plecy, +10 stopni... rewelacja... Ruch na drogach nieco większy niż mógłbym się spodziewać. Spodziewam się, że to zmieni się w trakcie jazdy. W końcu dopiero minęła 17 ;)

Jest jeszcze jasno gdy ruszam do domu
Jest jeszcze jasno gdy ruszam do domu © amiga
W Zabrzu przy BP widzę jakiegoś mistrza kierownicy który stanął po lewej stronie wyjazdu/wjazdu, wewnątrz jakiś starszy jegomość. Wjeżdżający samochód mało w niego nie wpakował... kierowca wykazał się jednak refleksem, odbił w lewo i minął dziada... 
Mistrz wyjeżdżania... nie ma to jak ustawić się po lewej stronie...
Mistrz wyjeżdżania... nie ma to jak ustawić się po lewej stronie... © amiga
No cóż jadę dalej, w Bielszowicach drogi pustoszeją, jeszcze trochę samochodów pojawia się na Wirku. Mimo to jazda sprawia sporą frajdę, wiem, że część tego to wspomagający wiatr zza pleców. 
Powoli zapada zmrok
Powoli zapada zmrok © amiga
Docieram powoli do domu, spocony, zmęczony i... szczęśliwy. Pora odpocząć... Ciekawe jak ułoży się środa, zapowiedziane są jakieś opady. Mam jeszcze jedną sprawę do załatwienia w Katowicach, może więc jakoś to połączę.. a może jednak zaświeci jutro słońce :)
Ciemności zapanowały nad światem
Ciemności zapanowały nad światem © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zakrz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]