Poranne deszcze

Piątek, 9 marca 2018 · Komentarze(0)
Jest już jasno gdy wychodzę, zresztą to chyba nic dziwnego, słońce wstaje około 6:00, a w chwili wyjazdu zegarek pokazuje 7:15. 
Wieje za to paskudny wiatr z południowego-zachodu, na dokładkę pada. Chwilę po głowi chodzi mi opcja przebrać się i pojechać pociągiem, ale... musiałbym się wrócić, przebierać itp. Szkoda czasu. Rower z rana nieco odmieniony, założone opony wczesnowiosenne ;), zdjęte owiewki. 

Początkowo źle mi się jedzie, padający w twarz deszcz nie umila jazdy, liczę jednak na to, że jednak się rozpogodzi. 

Pogoda nieciekawa...
Pogoda nieciekawa... © amiga
Gdy wyjeżdżam z Katowic mam wrażenie, że niebo powoli się przeciera,że widać promienie słoneczne.... Zdaje się, że ten dojazd będzie jednak lepszy niż myślałem, jedynie na otwartej przestrzeni wiatr przypomina o sobie. 
Zaczyna się rozpogadzać
Zaczyna się rozpogadzać © amiga
W Bielszowicach jest już bezdeszczowo, w oddali widać piękne kolory słońca :) Nie żałuję wyjazdu, jednak mycie roweru odpuszczam ,w tej chwili mija się to z celem. Może wieczorem? 
Piękne kolory nieba
Piękne kolory nieba © amiga
Będzie dmuchanie?
Będzie dmuchanie? © amiga
Powolutku dojeżdżam do firmy... Ciemne chmurzyska gdzieś zniknęły, jest pięknie, jest wiosennie, może jakaś wycieczka w weekend? Kto wie?
Nie mogła tak być od początku?
Nie mogła tak być od początku? © amiga
Pod firmą :)
Pod firmą :) © amiga
W firmie melduję się w takim sobie czasie, ale jest on i tak do dobre kilkanaście minut lepszy niż na zimowych oponach :)... Powrót za to powinien być jeszcze przyjemniejszy :) Wiatr w plecy.... chyba, że.... coś się zmieni.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nogei

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]