Po krótkiej przerwie do pracy
Okolice Famuru w Piotrowicach © amiga
Temperatura nieco powyżej zera, rozglądam się czy nie widać oblodzeń, najbardziej obawiam się odcinka w Kochłowicach. Syfu jest tam sporo, są nawet spore kałuże, ale nie ma lodu... :)
Syfu sporo, ale da się przejechać © amiga
Rower jest po ostatnich wyjazdach mocno usyfiony. Zastanawiam się czy z rana nie podjechać na myjnię, po drodze mijam dwie, jedną w Bielszowicach, drugą w Zabrzu. Jednak gdy jestem w pobliżu przypominam sobie, że mam tylko banknoty przy sobie... trudno, może w ciągu dnia je rozmienię i wieczorem opłuczę rower...
Zapowiada się ładny dzień © amiga
Na Bielszowickiej © amiga
Zabrze zaskakuje, jest prawie pusto, na kilku ulicach nie minął mnie dzisiaj żaden samochód :). Jakby tak było zawsze... rozmarzyłem się ;)... Dość szybko docieram do pracy.... Sam przejazd był wyjątkowo przyjemny, niska temperatura nie przeszkadzała, pewnie dlatego, że nie wiało i nie było czuć wilgoci... Oby powrót był równie przyjemny....
Pusto w Zabrzu :) © amiga
Ruch w Gliwicach zanika © amiga