Poniedziałkowy ciepły poranek
Poniedziałek, 29 stycznia 2018
· Komentarze(1)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Dzień nieco wyjątkowy, nie spieszy mi się w wyjazdem, w firmie ma walczyć Tauron, prądu nie będzie. Jadę więc z godzinnym poślizgiem, jak dojadę to popracować się da. Notebook działa, a słońce ma się pojawić :) wiec nie powinno być źle.
Wieje za to paskudny silny wiatr z południowego-zachodu, za to jest ciepło :). Początkowo zaskoczył mnie nikły ruch na drogach, jednak przypominam sobie, że wyjechałem w końcu później, a po drugie zaczęły się ferie. Dwa tygodnie będzie pięknie na drogach... Oby tylko pogoda dopisywała. Choć długoterminowe prognozy wskazują dość mocne ochłodzenie za około tydzień... Czyli jednak trzeba będzie założyć zimówki ;)
Wilgotne poranne drogi... © amiga
DDRka w Kochłowicach.... © amiga
Początkowo trochę siąpi, jednak wszystko wskazuje, że za kilkanaście, może kilkadziesiąt minut powinno się wypogodzić. Na horyzoncie widać już przejaśnienia :)
Chyba się rozjaśnia © amiga
W Zabrzu po kilku miesiącach jadę ul Winklera, mocno mi skraca przejazd, ale jest dość ruchliwa poza wakacjami i feriami :)... Na całym jej odcinku minęły mnie może 2 samochody.
Pusto na Winklera w Zabrzu :) © amiga
Za to syfu na drodze jest sporo, rower powinien już odwiedzić myjnię, jednak boję się, że znowu zacznie padać i to mycie do niczego nie będzie służyć... Trudno... może jutro go umyję...
Jeszcze kawałek i będę w firmie :) © amiga
Dojeżdżając do firmy widzę stojący samochód Tauronu, czyli prądu jeszcze nie ma... ciekawe czy będzie ciepłą woda ;)... Fajnie by było jednak się wykąpać... ;)
Wóz Taurona jeszcze stoi... © amiga
Za chwilę będę w środku © amiga
Wieje za to paskudny silny wiatr z południowego-zachodu, za to jest ciepło :). Początkowo zaskoczył mnie nikły ruch na drogach, jednak przypominam sobie, że wyjechałem w końcu później, a po drugie zaczęły się ferie. Dwa tygodnie będzie pięknie na drogach... Oby tylko pogoda dopisywała. Choć długoterminowe prognozy wskazują dość mocne ochłodzenie za około tydzień... Czyli jednak trzeba będzie założyć zimówki ;)
Wilgotne poranne drogi... © amiga
DDRka w Kochłowicach.... © amiga
Początkowo trochę siąpi, jednak wszystko wskazuje, że za kilkanaście, może kilkadziesiąt minut powinno się wypogodzić. Na horyzoncie widać już przejaśnienia :)
Chyba się rozjaśnia © amiga
W Zabrzu po kilku miesiącach jadę ul Winklera, mocno mi skraca przejazd, ale jest dość ruchliwa poza wakacjami i feriami :)... Na całym jej odcinku minęły mnie może 2 samochody.
Pusto na Winklera w Zabrzu :) © amiga
Za to syfu na drodze jest sporo, rower powinien już odwiedzić myjnię, jednak boję się, że znowu zacznie padać i to mycie do niczego nie będzie służyć... Trudno... może jutro go umyję...
Jeszcze kawałek i będę w firmie :) © amiga
Dojeżdżając do firmy widzę stojący samochód Tauronu, czyli prądu jeszcze nie ma... ciekawe czy będzie ciepłą woda ;)... Fajnie by było jednak się wykąpać... ;)
Wóz Taurona jeszcze stoi... © amiga
Za chwilę będę w środku © amiga