Zimny wieczorny powrót

Środa, 13 grudnia 2017 · Komentarze(0)
17:15, późno, ale cóż... jadę. Zimny wiatr daje się we znaki, Temperatura +1, wiatr niby w plecy, ale jest nieprzyjemnie. Powrót szosami, zero terenu. Dobrze, że samochodów niewiele. oczywiście są, jednak nie przeszkadzają. Od czasu do czasu pojawia się jakiś szaleniec. Ktoś kto gna na złamanie karku. W większości mnie wyprzedzają z solidnym marginesem, ale oczywiście zdarzył się mądry, który na dość wąskim odcinku próbuje się ze mną zmieścić na pasie, na podwójnej ciągłej, gdy jadą samochody z przeciwnego kierunku. To jest prawie zawsze ten sam odcinek w Zabrzu. Jadą bez wyobraźni, gdzieś im się spieszy, tylko po co? 

Nowe samochody dojechały
Nowe samochody dojechały © amiga
W Bielszowicach
W Bielszowicach © amiga
W Rudzie Śląskiej za to pusto, dopiero na Wirku pojawia się kilka samochodów, do Kochłowic jadę ul Polną i Wirecką, o tej porze roku wydaje mi się to dobrą alternatywą :) Wiatr robi swoje. Niby nie jest jakiś wielki, mało tego mam go z zachodu, a jednak marznę, głównie dłonie... chyba pora założyć owiewki... 
Na DDRce w Kochłowicach, niestety to norma, nie był też jedyny
Na DDRce w Kochłowicach, niestety to norma, nie był też jedyny © amiga
Wjeżdżam do Katowic
Wjeżdżam do Katowic © amiga
Moje ulubione oświetlenie ledowe
Moje ulubione oświetlenie ledowe © amiga
Do domu docieram kilka minut przed 19... Jutro niestety bez roweru, zresztą piątek będzie podobny. Nieco inne plany, kilka rzeczy do załatwienia... Może w weekend się ruszę, będzie to pewnie zależało od pogody... 

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lisze

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]