Późny wyjazd
Wtorek, 19 września 2017
· Komentarze(3)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Jest 8:15... jadę do lekarza.... melduję się w przychodni i.... dowiaduję się, że przyjechałem o 24 godziny za wcześnie.... ech....
Cóż... wracam na chwilę do domu, ubieram się w rowerowe i gnam do firmy...
Dzień zapowiada się pokręcony... ;) moja to wina... cóż...
Max o 10 muszę być w firmie, jadę więc szosami, wydaje mi się, że mam bardzo delikatny wiatr w plecy, ale to moje wrażenie, odpuszczam sobie lasy, teren, dzisiaj nie ma na to szans...
Gdyby tak jeszcze słono wyszło zza chmurki byłoby idealnie.
Na Panewnickiej w Panewnikach ;) © amiga
Jest dość późno, spodziewałem się, że na drogach będzie cyrk, a w wielu miejscach okazuje się, że drogi są puste, skrzyżowania, przejeżdża się ot tak... mało tego w Zabrzu po raz pierwszy od kilku miesięcy pojechałem ul Winklera na której minął mnie może jeden samochód :)
Pustki na Wirku © amiga
Ostatni raz tędy jechałem w czerwcu © amiga
W dość przyzwoitym czasie docieram do firmy, szkoda tylko, że pomyliłem dni... Niemniej zdążyłem przed 10... ufff
I jestem pod firmą © amiga
Cóż... wracam na chwilę do domu, ubieram się w rowerowe i gnam do firmy...
Dzień zapowiada się pokręcony... ;) moja to wina... cóż...
Max o 10 muszę być w firmie, jadę więc szosami, wydaje mi się, że mam bardzo delikatny wiatr w plecy, ale to moje wrażenie, odpuszczam sobie lasy, teren, dzisiaj nie ma na to szans...
Gdyby tak jeszcze słono wyszło zza chmurki byłoby idealnie.
Na Panewnickiej w Panewnikach ;) © amiga
Jest dość późno, spodziewałem się, że na drogach będzie cyrk, a w wielu miejscach okazuje się, że drogi są puste, skrzyżowania, przejeżdża się ot tak... mało tego w Zabrzu po raz pierwszy od kilku miesięcy pojechałem ul Winklera na której minął mnie może jeden samochód :)
Pustki na Wirku © amiga
Ostatni raz tędy jechałem w czerwcu © amiga
W dość przyzwoitym czasie docieram do firmy, szkoda tylko, że pomyliłem dni... Niemniej zdążyłem przed 10... ufff
I jestem pod firmą © amiga