Piątkowy poranek
Piątek, 1 września 2017
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Ruszam około 7:00..., jest dziwnie ciepło :) 19 stopni, wieje z północnego-zachodu, wiatr jest odczuwalny, widać go na wierzchołkach drzew, uginają się... Cóż... droga będzie po górkę...
Na drogach sajgon, masa samochodów, powoli trzeba się do tego przyzwyczajać, pospolite ruszenie nastąpi w poniedziałek. Trzeba to jednak przetrwać. Jeżeli pogoda pozwoli to może pojadę lasem?
A dzisiaj... też trzeba dotrzeć do Gliwic, w Panewnikach zastanawiam się, czy nie pojechać lasami, jednak w ostatniej chwili odbijam na Kochłowice, jednak szosy, może też dlatego, że dziwnie dobrze mi się kręci... Rower prawie sam jedzie, czyżbym się pomylił co do kierunku wiatru?

Pod wiaduktem w Piotrowicach © amiga

Na Bielszowickiej © amiga
Na drogach jakby nieco się uspokoiło, od Bielszowic prawie pusto, nawet w Zabrzu dziwnie mało samochodów. Godzina taka, że jednak korki powinny się pojawić ;) Skracam sobie drogę przez lasem Makoszowski. Natykam się na ekipy porządkowe, Powalone, złamane pnie już pocięte, na boku. Wygląda na to, że jednak chcą coś jeszcze wyciąć.

Czyżby jeszcze coś mieli wycinać? © amiga
Wkrótce jestem w Gliwicach, ostatnie 6 km po szosach, docieram pod firmę, spoglądam na zegarek, całkiem przyzwoity czas. Przyzwoity jeżeli wziąć pod uwagę mój kompletny brak kondycji...

Pod firmą © amiga
Na drogach sajgon, masa samochodów, powoli trzeba się do tego przyzwyczajać, pospolite ruszenie nastąpi w poniedziałek. Trzeba to jednak przetrwać. Jeżeli pogoda pozwoli to może pojadę lasem?
A dzisiaj... też trzeba dotrzeć do Gliwic, w Panewnikach zastanawiam się, czy nie pojechać lasami, jednak w ostatniej chwili odbijam na Kochłowice, jednak szosy, może też dlatego, że dziwnie dobrze mi się kręci... Rower prawie sam jedzie, czyżbym się pomylił co do kierunku wiatru?

Pod wiaduktem w Piotrowicach © amiga

Na Bielszowickiej © amiga
Na drogach jakby nieco się uspokoiło, od Bielszowic prawie pusto, nawet w Zabrzu dziwnie mało samochodów. Godzina taka, że jednak korki powinny się pojawić ;) Skracam sobie drogę przez lasem Makoszowski. Natykam się na ekipy porządkowe, Powalone, złamane pnie już pocięte, na boku. Wygląda na to, że jednak chcą coś jeszcze wyciąć.

Czyżby jeszcze coś mieli wycinać? © amiga
Wkrótce jestem w Gliwicach, ostatnie 6 km po szosach, docieram pod firmę, spoglądam na zegarek, całkiem przyzwoity czas. Przyzwoity jeżeli wziąć pod uwagę mój kompletny brak kondycji...

Pod firmą © amiga