Mam chwilowo dość...

Wtorek, 8 sierpnia 2017 · Komentarze(2)
Ruszam około 13:25, jest ciepło i wietrznie... Wiatr silny z południowego-wschodu. Nie zapowiada to szybkiego dojazdu, niestety rehabilitacja nie poczeka. Muszę tam być na 15... Niby jest czas, tyle, że pół godziny wcześniej muszę być w domu, by się przebrać, umyć itd... 
na drogach nieco zwiększony ruch, pojawiło się kilku debili... niegroźnych, raczej denerwujących, a to ktoś parkuje na DDRce przy podjeździe na wiadukt, a to ktoś ciut za blisko przejeżdża... Jednak najbardziej zaskoczyły światła w Rudzie Śląskiej, na całej trasie przejazdu nie działały ani jedne z 4... począwszy od Bielszowic, a kończąc na Kochłowicach. Co ciekawe drogi zrobiły się bardziej drożne ;). Może by je na stałe wyłączyć ;)
Znalazł sobie parking ;)
Znalazł sobie parking ;) © amiga
Światła nie działają?
Światła nie działają? © amiga
Miałem jechać tylko szosami, gdy jednak dojechałem do przejazdu na Wirku zaczęły opadać szlabany... W tył zwrot i pojechałem wzdłuż potoku Bielszowickiego. Wiatr mnie wykańcza... ani chwili odpoczynku... Do domu dojeżdżam około 14:59... Zdążyłem, ale ledwie żyję... 
Wąsko i pod górkę
Wąsko i pod górkę © amiga
Kolejne światła nie działają
Kolejne światła nie działają © amiga
Rodzinne wycieczki
Rodzinne wycieczki © amiga
Kilkanaście minut później lecę już do szpitala... Zabawki już czekają... 
Zabawki na fizjoterapii ;)
Zabawki na fizjoterapii ;) © amiga

Komentarze (2)

Już poprawione, dzięki za czujność, oczywiście wyjechałem o 13:25 :) Zmęczenie zrobiło swoje

amiga 07:42 środa, 9 sierpnia 2017

Czepiam się ale jak w domu byłeś o 14:59 a wyjechałeś o 15:25 to... ;-p Czyżby test na uważne czytanie?

limit 06:53 środa, 9 sierpnia 2017
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obiep

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]