Noibasta Też mam taką cichą nadzieję... Pewnie wiele wody upłynie w Kłodnicy zanim odzyskam dawną sprawność. Obstawiam grudzień 2017, ale nie wykluczałbym i czerwca 2018 Kasik Kolejna wizyta u ortopedy dopiero pod koniec sierpnia, już po rehabilitacji... wszystko raczej idzie ku lepszemu... Najważniejsze by nie zaliczać kolejnych gleb... Limit na kolejne kilka lat wyczerpałem... Tymoteuszka Ręka... muszę ją chronić, przynajmniej jeszcze przez jakiś czas... Orteza ta którą kupiłem to był dobry zakup....pomaga, zabezpiecza i oby nigdy więcej się nie przydała...
Kamil się przyznał, ale lekarz nie wiedział co to ma być za jazda na rowerze ;)) Jak przyszedł 4 wizytę to lekarz kilka razy sprawdzał zdjęcie z poprzedniej bo nie mógł uwierzyć, drugi raz nie mógł uwierzyć jak powiedział, że po tygodniu pojechał prawię stówkę do Cieszyna :)) jeżeli to ten sam ortopeda na Ochojcu to już chyba się aż tak nie zdziwi jak za parę dni wyskoczysz na jakieś setki.. ;p
Kasik wydaje się że wszystko idzie w dobrym kierunku, chociaż ortopedzie nie przyznam się, że już wsiadłem na rower ;) Dzisiaj po raz pierwszy od 6 tygodni dojechałem do pracy rowerem... kondycję diabli wzięli... przynajmniej jest o co znowu walczyć... ;)
Kuruj się kuruj :) Kamil po złamaniu nogi w grudniu (poważnym z operacją) w marcu wrócił na rower i miesiąc po tym nagle noga zrobiła postępy o 200% (jeździł w ortezie na stopę i podudzie). Ja po wypadku leżałam z nogą do góry która była jak balon i opuchlizna nie schodziła, jak poszłam na rower dojechałam do Tychów nagle noga NORMALNA. Także rower dobry na wszystko:) Na pewno będzie ciężko ale lato z pogody korzystać trzeba.