Po bardzo długiej przerwie

Wtorek, 1 sierpnia 2017 · Komentarze(6)
Minęło 1.5 miesiąca od ostatniej jazdy, od złamania kości promieniowej i pęknięcia łokciowej. Około 12:00 opaska sztywna została zdjęta. Reka, masakra, jeszcze boli, wychudzona, zawias nie ma pełnego zakresu ruchów. Mięśnie nie pracują jak kiedyś. Od jutra rehabilitacja. 
Rękawica Dziadka Mroza ;)
Rękawica Dziadka Mroza ;) © amiga

Od kilku dni przygotowuję się do wejścia na rower, na górala. Jest lepiej amortyzowany, szersze koła też robią swoje. Ręka ląduje w ortezie. Jadę na krótką przejażdżkę do znajomego około 3 km dalej. Jest okazja sprawdzić czy mogę już kierować... 
Ręka musi być jeszcze zabezpieczona
Ręka musi być jeszcze zabezpieczona © amiga
Wrażenie są pozytywne, chociaż osłabiona lewica powoduje, że początkowo rower ucieka mi na boki... Musze się przyzwyczaić do nowej sytuacji... Wybór ortezy trafiony. Zabezpiecza rękę od spodu, z boków... jest nieźle. Prawdziwy test dopiero jutro... 

Komentarze (6)

Noibasta Też mam taką cichą nadzieję... Pewnie wiele wody upłynie w Kłodnicy zanim odzyskam dawną sprawność. Obstawiam grudzień 2017, ale nie wykluczałbym i czerwca 2018
Kasik Kolejna wizyta u ortopedy dopiero pod koniec sierpnia, już po rehabilitacji... wszystko raczej idzie ku lepszemu... Najważniejsze by nie zaliczać kolejnych gleb... Limit na kolejne kilka lat wyczerpałem...
Tymoteuszka Ręka... muszę ją chronić, przynajmniej jeszcze przez jakiś czas... Orteza ta którą kupiłem to był dobry zakup....pomaga, zabezpiecza i oby nigdy więcej się nie przydała...

amiga 15:26 środa, 2 sierpnia 2017

Aj Ty, aj Ty, niegrzeczny. Ręka w ortezie wygląda jak ręka Robocopa ;)

Tymoteuszka 12:36 środa, 2 sierpnia 2017

Kamil się przyznał, ale lekarz nie wiedział co to ma być za jazda na rowerze ;))
Jak przyszedł 4 wizytę to lekarz kilka razy sprawdzał zdjęcie z poprzedniej bo nie mógł uwierzyć, drugi raz nie mógł uwierzyć jak powiedział, że po tygodniu pojechał prawię stówkę do Cieszyna :))
jeżeli to ten sam ortopeda na Ochojcu to już chyba się aż tak nie zdziwi jak za parę dni wyskoczysz na jakieś setki.. ;p

kasik 12:02 środa, 2 sierpnia 2017

Amiga - miej nadzieję, że ortopeda nie czyta bloga ;) powrotu do formy życzę :)

noibasta 10:19 środa, 2 sierpnia 2017

Kasik wydaje się że wszystko idzie w dobrym kierunku, chociaż ortopedzie nie przyznam się, że już wsiadłem na rower ;) Dzisiaj po raz pierwszy od 6 tygodni dojechałem do pracy rowerem... kondycję diabli wzięli... przynajmniej jest o co znowu walczyć... ;)

Ps. Dzięki

amiga 08:58 środa, 2 sierpnia 2017

Kuruj się kuruj :)
Kamil po złamaniu nogi w grudniu (poważnym z operacją) w marcu wrócił na rower i miesiąc po tym nagle noga zrobiła postępy o 200% (jeździł w ortezie na stopę i podudzie). Ja po wypadku leżałam z nogą do góry która była jak balon i opuchlizna nie schodziła, jak poszłam na rower dojechałam do Tychów nagle noga NORMALNA. Także rower dobry na wszystko:) Na pewno będzie ciężko ale lato z pogody korzystać trzeba.

kasik 08:49 środa, 2 sierpnia 2017
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa przet

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]