Czwartkowy chłodny poranek

Czwartek, 8 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Ruszam kilka minut po 7, trochę się zdziwiłem, zanim wyszedłem z domu nie przyglądałem się temperaturze, za oknem świeciło słońce, więc założyłem, że jest ciepło... 

Było +13... a ja na krótko, nie chciało mi się wracać, liczyłem na to, że szybko się ociepli. Wiatr też dawał popalić, wydawało się, że będzie słabszy, przynajmniej wg meteo.pl... Nie był.

Niby słoneczki świeci, ale 13 stopni zaskoczyło
Niby słoneczki świeci, ale 13 stopni zaskoczyło © amiga
Jazda idzie trochę ciężko, ale daję radę... rozkręcam się powoli... zakwasy już prawie odpuściły, jednak czuję jakieś lekkie zmęczenie... 
W Kochłowicach odbijam na szlak wzdłuż potoku Bielszowickiego... dzisiaj nie mam ochoty na jazdę pod górkę... może to błąd, a może nie... 
Krótka
Krótka "terenowa" opcja © amiga
Wracam na szosy na Wirku, jest już cieplej, licznik pokazuje +16... tyle, że wiatr nie słabnie. Trochę obawiam się przejazdu przez Zabrze, jednak niepotrzebnie, okazuje się, że jestem po 8, więc ruch maleje. W Gliwicach jest podobnie niewiele samochodów, trochę rowerzystów.... i tyle. 
Wjazd do Gliwic
Wjazd do Gliwic © amiga
Kibelek mnie wyprzedził ;)
Kibelek mnie wyprzedził ;) © amiga
Docieram do firmy... czas taki sobie... mam nadzieję, że siły i ochota wrócą jak najszybciej... ;)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ienat

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]