W piątek z rana

Piątek, 26 maja 2017 · Komentarze(0)
Ruszam około 7:10, nieco później niż planowałem, w końcu ciut lepszy poranek... nie pada :), jest względnie ciepło, jada zupełnie na krótko to spore wyzwanie dla mnie, ale w długiej bluzie jest ok...

W Katowicach ruch na drogach niewielki, odbijam na Bałtycką, zaliczam kawałek lasu i wyjeżdżam na Starych Panewnikach..., bałem się, że rowerówka w Kochłowicach będzie zalana, ale... nie jest źle, są kałuże, ale woda szybko odparowuje... 

Wiatr w twarz dzisiaj nie pomaga... jednak wolę, to niż ulewę... W tym tygodniu 2 razy zmokłem.... 

W lesie po wczorajszym dniu jest całkiem nieźle
W lesie po wczorajszym dniu jest całkiem nieźle © amiga
Resztki kałuż jeszcze nie odparowały
Resztki kałuż jeszcze nie odparowały © amiga
Jakby więcej chmur na niebie
Jakby więcej chmur na niebie © amiga
Gdy Zbliżam się do Zabrza, widzę na zegarku 7:51, już wiem, że będzie Sajgon, tak też jest, w pobliżu szkół praktycznie nie da się jechać... uciekam gdzieś na tyły, jest zdecydowanie lepiej... Gdy wyjeżdżam z Zabrza jest już po ósmej, ruch niewielki, spokojny... i do firmy docieram w przyzwoitym czasie... chociaż kondycja dalej nie ta... 
W Zabrzu młyn
W Zabrzu młyn © amiga
Pod firmą
Pod firmą © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa odalu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]