Ulewny piątek...
Piątek, 12 maja 2017
· Komentarze(3)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Ruszam kilka minut po 7, wiatr w plecy, dość ciepło - około 13 stopni. Nad Katowicami przechodzą ciężkie deszczowe chmury, z nieba jedynie kropi, może nie będzie tak źle... Ruch na drogach taki sobie, nie ma tragedii, ale ideału też nie ma... W Piotrowicach trafiam na wóz policyjny rodem z RFN :)
Te chmury nie wróżą nic dobrego © amiga
Policja z RFN się przybłąkała © amiga
Na Ligocie zaczyna nieco bardziej padać, w Panewnikach już regularnie leje. na chwilę zatrzymuję się na przystanku, chowam komórki do plecaka, jego zabezpieczam i dopiero ruszam. Zanim wyjechałem radary pokazywała opady na około 40 minut... liczę więc że iedługo to się skończy...
Lekko nie będzie © amiga
Solidnie leje © amiga
Miejscami płyną rzeki, chyba najgorzej jest na Wirku i w Bielszowicach, nie widzę po czym jadę. W Zabrzu... za to jakaś masakra na drogach... korek ciągnie się przez kilkaset metrów, uciekam na ul Sportową, przy okazji łamiąc kilka przepisów, bo inaczej się nie da w tym miejscu... pomimo tego, że jest szkoła to jazda zdecydowanie bardziej spokojna.
Chyba najgorsza jest świadomość, że kilka km dalej nie pada © amiga
W Gliwicach deszcze zanika, mam wrażenie, że tutaj opady przeszły bokiem. Jestem w firmie, ubranie przemoczone, zawartość plecaka na szczęście nienaruszona. Za to z butów wylewam wodę ;)
Deszcz na chwilę ustał © amiga
Te chmury nie wróżą nic dobrego © amiga
Policja z RFN się przybłąkała © amiga
Na Ligocie zaczyna nieco bardziej padać, w Panewnikach już regularnie leje. na chwilę zatrzymuję się na przystanku, chowam komórki do plecaka, jego zabezpieczam i dopiero ruszam. Zanim wyjechałem radary pokazywała opady na około 40 minut... liczę więc że iedługo to się skończy...
Lekko nie będzie © amiga
Solidnie leje © amiga
Miejscami płyną rzeki, chyba najgorzej jest na Wirku i w Bielszowicach, nie widzę po czym jadę. W Zabrzu... za to jakaś masakra na drogach... korek ciągnie się przez kilkaset metrów, uciekam na ul Sportową, przy okazji łamiąc kilka przepisów, bo inaczej się nie da w tym miejscu... pomimo tego, że jest szkoła to jazda zdecydowanie bardziej spokojna.
Chyba najgorsza jest świadomość, że kilka km dalej nie pada © amiga
W Gliwicach deszcze zanika, mam wrażenie, że tutaj opady przeszły bokiem. Jestem w firmie, ubranie przemoczone, zawartość plecaka na szczęście nienaruszona. Za to z butów wylewam wodę ;)
Deszcz na chwilę ustał © amiga