Piątkowy poranek
Piątek, 5 maja 2017
· Komentarze(1)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Wyjeżdżam nieco wcześniej niż wczoraj, zysk to około 10 minut... zaczyna padać lekki deszcz, chmurka jest niewielka... ale wredna... jakby nie mogła wypadać się nad lasem...
Wiatr słaby, ledwo wyczuwalny, wydaje mi się, że samochodów jest niewiele... zresztą to samo dotyczy rowerzystów, pieszych... Mam nadzieję, że przejazd będzie spokojny
Lekko dżdżyście o poranku © amiga
W Katowicach jest nieźle, jednak na wylocie z Bałtyckiej muszę chwilę odstać, DRRka Kochłowicka lekko zalana na krótkim leśnym odcinku, w centrum kolejny postój, pojawia się za to sporo samochodów. Droga na Wirek cały czas za wężykiem aut, trochę blokuje to autobus 7ka... i jakiś remont na zjeździe, jednak i tak mam wrażenie, że zaczyna się wariactwo. Kolejne postoje na Wirku przy przejeździe, w Bielszowicach. Miałem nadzieję, że chociaż Zabrze będzie puste... niestety nie ma lekko, jedyne co się udaje to odbić w leśna i ominąć jedno skrzyżowanie.
Chwila postoju w centrum Kochłowic © amiga
Na Bielszowickiej © amiga
Dopiero Gliwice puste, nie mogło być tak cały czas?
W Gliwicach © amiga
Poranek miałem ciężki, wczoraj od 19 do około 22 zabawa przy składaniu 2 rowerów... udało się... ale kosztem snu... dzisiaj jestem kompletnie rozbity i mam bardzo analny stosunek do pracy... ;) Na szczęście znów weekend, szkoda tylko, że prognozy do bani... :(
Wiatr słaby, ledwo wyczuwalny, wydaje mi się, że samochodów jest niewiele... zresztą to samo dotyczy rowerzystów, pieszych... Mam nadzieję, że przejazd będzie spokojny
Lekko dżdżyście o poranku © amiga
W Katowicach jest nieźle, jednak na wylocie z Bałtyckiej muszę chwilę odstać, DRRka Kochłowicka lekko zalana na krótkim leśnym odcinku, w centrum kolejny postój, pojawia się za to sporo samochodów. Droga na Wirek cały czas za wężykiem aut, trochę blokuje to autobus 7ka... i jakiś remont na zjeździe, jednak i tak mam wrażenie, że zaczyna się wariactwo. Kolejne postoje na Wirku przy przejeździe, w Bielszowicach. Miałem nadzieję, że chociaż Zabrze będzie puste... niestety nie ma lekko, jedyne co się udaje to odbić w leśna i ominąć jedno skrzyżowanie.
Chwila postoju w centrum Kochłowic © amiga
Na Bielszowickiej © amiga
Dopiero Gliwice puste, nie mogło być tak cały czas?
W Gliwicach © amiga
Poranek miałem ciężki, wczoraj od 19 do około 22 zabawa przy składaniu 2 rowerów... udało się... ale kosztem snu... dzisiaj jestem kompletnie rozbity i mam bardzo analny stosunek do pracy... ;) Na szczęście znów weekend, szkoda tylko, że prognozy do bani... :(