Czwartek o poranku
Czwartek, 20 kwietnia 2017
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Ruszam około 7, trochę po... Prognozy na dziś lepsze, temperatura taka sobie, bywało cieplej.... Za to wieje obrzydliwy wiatr chyba z północy.... Na poboczach leżą jeszcze resztki wczorajszego śniegu, nie stopniał. Gdy się obudziłem termometr za oknem pokazywał cały 1 stopnień na plusie, gdy wyszedłem na zewnątrz temperatura wzrosła o 100% :) Można by powiedzieć, że mamy upał ;)
Resztki śniegu po wczorajszych opadach © amiga
Na drogach niestety spory ruch, długi weekend właśnie się skończył, zdaje się że i szkoły zaczęły normalnie pracować. Pewnie część osób pojechała samochodem ze względu na pogodę. Najgorzej jest wyjechać z Katowic, gdy minąłem Stare Panewniki jest już dobrze, mimo wszystko trochę obawiam się możliwych oblodzeń, w końcu ten śnieg nie topi się z jakiegoś konkretnego powodu. Jednak tam gdzie są kałuże nie widać by coś się działo, by przymarzło. Chyba jest więc bezpiecznie. W Kochłowicach piesi sterują ruchem, więc bez zatrzymania przejechałem przez centrum. Podjazd w kierunku Wirka trochę mnie zmęczył, wiatr dawał o sobie znać.... Za to zjazd z drugiej strony był przyjemny.... rower nawet się za bardzo nie stawiał. Na Bielszowickiej zjechałem grzecznie na DDRkę, nie lubię jej, jednak gdy tak wieje, bądź warunki są paskudne, to jednak bezpieczniej czuję się właśnie na niej.
Mały zacisk na Panewnickiej © amiga
Zmieszczę się chyba © amiga
Zaczyna się wypogadzać? © amiga
Powoli Zbliżam się do Zabrza, na miejsce docieram minutę przed ósmą, zastanawiam się jak duże korki na mnie czekają i.... jest niespodzianka, miasto jest puste, samochodów niewiele... przejazd bezproblemowy. Dość szybko docieram do Gliwic, pozostało jedynie 6 km do firmy...
Wyjazd z Zabrza © amiga
Otwarty teren na Królewskiej Tamy i nieco dalej ul bł Czesława, dają mi popalić, pełne 3 km pod wiatr... Za to temperatura znowu poszła w górę, są 4 stopnie na plusie. Na niebie jest coraz więcej niebieskiego, przez chmury przebija się słońce. Być może powrót będzie sporo przyjemniejszy.
Na bł. Czesława © amiga
Resztki śniegu po wczorajszych opadach © amiga
Na drogach niestety spory ruch, długi weekend właśnie się skończył, zdaje się że i szkoły zaczęły normalnie pracować. Pewnie część osób pojechała samochodem ze względu na pogodę. Najgorzej jest wyjechać z Katowic, gdy minąłem Stare Panewniki jest już dobrze, mimo wszystko trochę obawiam się możliwych oblodzeń, w końcu ten śnieg nie topi się z jakiegoś konkretnego powodu. Jednak tam gdzie są kałuże nie widać by coś się działo, by przymarzło. Chyba jest więc bezpiecznie. W Kochłowicach piesi sterują ruchem, więc bez zatrzymania przejechałem przez centrum. Podjazd w kierunku Wirka trochę mnie zmęczył, wiatr dawał o sobie znać.... Za to zjazd z drugiej strony był przyjemny.... rower nawet się za bardzo nie stawiał. Na Bielszowickiej zjechałem grzecznie na DDRkę, nie lubię jej, jednak gdy tak wieje, bądź warunki są paskudne, to jednak bezpieczniej czuję się właśnie na niej.
Mały zacisk na Panewnickiej © amiga
Zmieszczę się chyba © amiga
Zaczyna się wypogadzać? © amiga
Powoli Zbliżam się do Zabrza, na miejsce docieram minutę przed ósmą, zastanawiam się jak duże korki na mnie czekają i.... jest niespodzianka, miasto jest puste, samochodów niewiele... przejazd bezproblemowy. Dość szybko docieram do Gliwic, pozostało jedynie 6 km do firmy...
Wyjazd z Zabrza © amiga
Otwarty teren na Królewskiej Tamy i nieco dalej ul bł Czesława, dają mi popalić, pełne 3 km pod wiatr... Za to temperatura znowu poszła w górę, są 4 stopnie na plusie. Na niebie jest coraz więcej niebieskiego, przez chmury przebija się słońce. Być może powrót będzie sporo przyjemniejszy.
Na bł. Czesława © amiga