Czwartek pod wiatr

Czwartek, 6 kwietnia 2017 · Komentarze(0)
Wyjeżdżam z domu wyjątkowo wcześnie, jest około 5:50 :), muszę być bardzo wcześnie w Gliwicach, dzisiaj szkolenie - zaczyna się o 8 jakieś 2 km od firmy, a muszę się jeszcze przebrać, wykąpać po przejechaniu trasy. Prognozy straszą, ale za oknem nie jest tak źle, poza.... wiatrem, urywającym głowy... W chwili gdy ruszam jest jeszcze ciemno, za to zupełnie nie ma samochodów, nawet w miejscach gdzie zawsze coś się dzieje... 

Jest jeszcze ciemno gdy ruszam
Jest jeszcze ciemno gdy ruszam © amiga
Spinanie wiele mi nie da, jadę na dość dużym luzie, wiem, że mam trochę zapasu czasowego. Drogi wilgotne, coś musiało padać w nocy... Rowerzystów za to nie ma. Kolejne mijane miasta wyglądają nieźle, za to w Zabrzu... już była jakaś stłuczka, wygląda jakby osobówka pocałowała się z autobusem, chyba nic wielkiego, ale jednak policja już jest... 
W Kochłowicach pusto o tej porze
W Kochłowicach pusto o tej porze © amiga
Wyjątkowo przy takim wietrze wolę jednak jechać rowerówką
Wyjątkowo przy takim wietrze wolę jednak jechać rowerówką © amiga
Jakiś wypadek?
Jakiś wypadek? © amiga
Po raz pierwszy jadąc widzę, że Zabrze mijam w na tyle dobrym czasie, że zyskuję dodatkowe minuty :), z reguły to tracę czas w tym miejscu. Gliwice jak zawsze luźnie, bez problemu dojeżdżam do firmy... mam 40 minut czasu :) 
Jeszcze chwila i będę w firmie
Jeszcze chwila i będę w firmie © amiga
Chłodno było... 

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tbree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]