Środa o poranku
Środa, 5 kwietnia 2017
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Ruszam ciut przed 7, poranek podobny do wczorajszego, tyle tylko, że wiatr wieje z północnego-zachodu. Nieco inaczej wygląda też ruch na drogach, samochody raczej jeżdżą grupami, po kilka, czy nawet kilkanaście.
Nie mam jakiegoś wielkiego parcia na bicie rekordów, to nie ten dzień, czemuś chce mi się lekko spać ;)
Ledwie 7 stopni w Panewnikach, na szczęście powoli, ale systematycznie temperatura się podnosi.
W Kochłowicach lekki zacisk, za to Wirek puściutki, podobnie jak i Bielszowice.
Na Bałtykiej © amiga
Zepsuł się © amiga
Wirek przy przejeździe kolejowym © amiga
Cyrk drogowy zaczyna się dopiero w Zabrzu. Samochodów jak mrówków, trzeba bardzo uważać, pomimo tego jadę ul Winklera, bo to najkrótszy wariant, a taki jest mi dzisiaj potrzebny, muszę być jak najwcześniej w firmie...
Do Gliwic wjeżdżam już po ósmej... drogi pustoszeją, jazda jest przyjemna, ale na otwartym terenie czuję wiatr... Wieczorem powinien pomagać, tyle, że jest coś o burzach... takich przelotnych... ale jednak...
Długi jest © amiga
I już pod firmą © amiga
Nie mam jakiegoś wielkiego parcia na bicie rekordów, to nie ten dzień, czemuś chce mi się lekko spać ;)
Ledwie 7 stopni w Panewnikach, na szczęście powoli, ale systematycznie temperatura się podnosi.
W Kochłowicach lekki zacisk, za to Wirek puściutki, podobnie jak i Bielszowice.
Na Bałtykiej © amiga
Zepsuł się © amiga
Wirek przy przejeździe kolejowym © amiga
Cyrk drogowy zaczyna się dopiero w Zabrzu. Samochodów jak mrówków, trzeba bardzo uważać, pomimo tego jadę ul Winklera, bo to najkrótszy wariant, a taki jest mi dzisiaj potrzebny, muszę być jak najwcześniej w firmie...
Do Gliwic wjeżdżam już po ósmej... drogi pustoszeją, jazda jest przyjemna, ale na otwartym terenie czuję wiatr... Wieczorem powinien pomagać, tyle, że jest coś o burzach... takich przelotnych... ale jednak...
Długi jest © amiga
I już pod firmą © amiga