Wieczorny powrót z pracy

Wtorek, 14 lutego 2017 · Komentarze(3)
Wyjeżdżam z firmy około 16:40, jest jeszcze jasno, co trochę mnie dziwi.... Ale w końcu idzie wiosna ;)... Samochodów nie za dużo, wiatr ucichł, jest "ciepło" - +2 stopnie na starcie. Jadę asfaltami, bez wygłupów, to nie pora by jeździć po lesie, nie mam na to ochoty. Powrót jest i tak nieco wolniejszy, nie muszę się spieszyć, sprężać itd... 

Słońce jeszcze świeci
Słońce jeszcze świeci © amiga
A może na Strzelce?
A może na Strzelce? © amiga
Chwila wahania, może jednak na myjnię?
Chwila wahania, może jednak na myjnię? © amiga
Gdy mijam Zabrze powoli świat ogarnia ciemność, Na wirku trafiam na zamknięty przejazd kolejowy, 2 minuty z głowy, zmieniam też pierwotny plan przejazdu, zamiast główną drogą jadę ul Polną. tyle, że zamiast mniejszego ruchu mam... większy. Chyba po raz pierwszy na tej drodze minęło mnie ponad 10 samochodów, normalnie wyprzedza mnie jeden, czasami 2 i tyle. Ciekawe jak wyglądała główna droga w tym samym czasie.... 
Podwójna ciągła... - Chyba chłopcy z BORu jadą ;)
Podwójna ciągła... - Chyba chłopcy z BORu jadą ;) © amiga
Przy Orlenie w Kochłowicach
Przy Orlenie w Kochłowicach © amiga
Lodowaty odcinek drogi
Lodowaty odcinek drogi © amiga
Okolice szpitali na Ligocie
Okolice szpitali na Ligocie © amiga
Przed domem odbijam jeszcze na pobliską stację benzynową z myjnią, chcę spłukać syf z rowera, już w niedzielę miałem taki plan, ale kolejka na myjni pokrzyżowała mi plany. Tym razem jest pusto. Podjeżdżam, zostawiam 2 zł... i chwilę później mogę jechać czystym rowerem. W domu pora na kąpiel... a jutro.... też jadę rowerem :)
Na myjni :)
Na myjni :) © amiga

Komentarze (3)

Anwi W piątek rowerem też raczej nie pojadę, ma lać, zostaną kijki... Wiosna jednak zbliża się wielkimi krokami :)
Tymoteuszka Niestety w tej chwili jest jak jest, w ciągu dnia lekko się to rozmraża, a kilka godzin później jest tafla lodowiska. Co do myjni to mam ją.... 700m od domu. Nie ryzykowałem na tej na której zwykle ją myję w Bielszowicach, bo kilka razy przerzutki mi zamarzły... i miałem jedną :) jak była za mocno ustawiona to pedałować się nie dało. Więc teraz robię to koło domu...

amiga 14:00 środa, 15 lutego 2017

U mnie także biało i błotniście na chodnikach. Nie zamarzła Ci ta pomarańcza po wieczornej kąpieli?

Tymoteuszka 13:56 środa, 15 lutego 2017

A u mnie jeszcze biało. Też chciałabym odstawić kijki w kąt i wsiąść na rower :)

anwi 07:25 środa, 15 lutego 2017
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kogod

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]