Środa rano
Środa, 26 października 2016
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Ruszam o 7:06, jest dziwnie ciepło, 9 stopni, wiatr z północy wyraźnie wyczuwalny, delikatnie mży, przy czym nie wiem czy to nie osadza się mgła. W Piotrowicach na skrzyżowaniu na przejściu dla pieszych trafiam na ryzykanta, gna na rowerze po pasach tuż przed samochodem policji... Sam zauważam go w ostatniej chwili, grzecznie prowadzę rower na drugą stronę...
Twardziel, przed policją taki manewr, Policja i tak go olała © amiga
Samochodów o dziwo niewiele, tylko czemu? Bo to środa? Nie zastanawiam się nad tym, w miarę dobrym czasie docieram do i tutaj czeka mnie pierwszy postój, jakoś nagle pojawiły się długie łańcuszki aut. Gdyby nie piesi to pewnie kwitłbym jeszcze długie minuty...
W Kochłowicach © amiga
Na Wirku remont się posuwa, wydaje się, że dzisiaj skończą 3-ci pas... tylko co z tego skoro nawierzchnia i tak jest pofałdowana... jest może ciut lepiej niż było przed...
Niby nowy asfalt ale i tak coś pofałdowany © amiga
Gdy dojeżdżam do Zabrza jest chwila do ósmej... i oczywiście jak to w Zabrzu jest cyrk... uciekam na boczne drogi, są spokojniejsze, za to ciut dłuższe... Chyba zaczyna się też wypogadzać... Spoglądam na rower... ech... może pora go spłukać wieczorem, gdy będę wracał? Zobaczymy jakie będą warunki.
Sprzątanie przed szkołą w Zabrzu © amiga
Gliwice na szczęście puste, dość szybko docieram do firmy, dzisiaj już nie ma żadnych niespodzianek, szybka kąpiel i do pracy
Do firmy może 100m © amiga
Twardziel, przed policją taki manewr, Policja i tak go olała © amiga
Samochodów o dziwo niewiele, tylko czemu? Bo to środa? Nie zastanawiam się nad tym, w miarę dobrym czasie docieram do i tutaj czeka mnie pierwszy postój, jakoś nagle pojawiły się długie łańcuszki aut. Gdyby nie piesi to pewnie kwitłbym jeszcze długie minuty...
W Kochłowicach © amiga
Na Wirku remont się posuwa, wydaje się, że dzisiaj skończą 3-ci pas... tylko co z tego skoro nawierzchnia i tak jest pofałdowana... jest może ciut lepiej niż było przed...
Niby nowy asfalt ale i tak coś pofałdowany © amiga
Gdy dojeżdżam do Zabrza jest chwila do ósmej... i oczywiście jak to w Zabrzu jest cyrk... uciekam na boczne drogi, są spokojniejsze, za to ciut dłuższe... Chyba zaczyna się też wypogadzać... Spoglądam na rower... ech... może pora go spłukać wieczorem, gdy będę wracał? Zobaczymy jakie będą warunki.
Sprzątanie przed szkołą w Zabrzu © amiga
Gliwice na szczęście puste, dość szybko docieram do firmy, dzisiaj już nie ma żadnych niespodzianek, szybka kąpiel i do pracy
Do firmy może 100m © amiga