Czwartek wieczór
Czwartek, 13 października 2016
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Zmęczył mnie dzisiaj dzień, ale przynajmniej pewne rzeczy udało się rozwiązać, sprawdzić... Jest po 17 gdy ruszam, mam wrażenie, że jest chłodniej niż rano, jednak termometr tego nie potwierdza... Mozę to ten wiatr? Wieje od wschodu, tak jak miało być o świecie...
Cóż... 30 km pod wiatr...
Na drogach niewielki ruch, samochodów jak na lekarstwo, owszem są, ale nie przeszkadzają. Pojawiło się też trochę rowerzystów, ale tych bardziej wytrwałych.
O tej porze jeszcze coś robią? © amiga
Powoli zapada zmrok, światełka odpalone, widać mnie z daleka. Trochę zaskakuje ruch na Wirku... pewnie to przez dojazd do A4ki... Za to na odcinku do Kochłowic mija mnie może 5-6 samochodów :)
Na Wirku pełno © amiga
Zajebiste miejsce do wyprzedzania © amiga
Za centrum Kochłowic już na drodze do Panewnik trafia mi się jakiś kretyn na awaryjnych, stojący centralnie na rowerówce, w środku nikogo nie ma. Tak po prawdzie gdyby nie odbojniki problem by nie istniał... a tak pakuję się na chodnik, z tyłu za dużo samochodów...
Mistrz parkowania © amiga
Widać rejestrację głąba © amiga
Gdy docieram do Panewnik noc już zapadła... jest ciemno. Lampki dają radę, ale na odcinku na przedłużeniu Bałtyckiej muszę solidnie zwolnić ,sporo kałuż i błota... Do domu tylko 4 km... jeszcze tylko kilka skrzyżowań, świateł i jestem na miejscu... Mimo wszystko chłodno było...
Ciemno wszędzie © amiga
Na Medyków © amiga
Spojrzałem jaka pogoda była rok temu i... prawie identyczna... tyle, że jesień bardziej sucha, ale temperatura w okolicach 7-8 stopni...
Cóż... 30 km pod wiatr...
Na drogach niewielki ruch, samochodów jak na lekarstwo, owszem są, ale nie przeszkadzają. Pojawiło się też trochę rowerzystów, ale tych bardziej wytrwałych.
O tej porze jeszcze coś robią? © amiga
Powoli zapada zmrok, światełka odpalone, widać mnie z daleka. Trochę zaskakuje ruch na Wirku... pewnie to przez dojazd do A4ki... Za to na odcinku do Kochłowic mija mnie może 5-6 samochodów :)
Na Wirku pełno © amiga
Zajebiste miejsce do wyprzedzania © amiga
Za centrum Kochłowic już na drodze do Panewnik trafia mi się jakiś kretyn na awaryjnych, stojący centralnie na rowerówce, w środku nikogo nie ma. Tak po prawdzie gdyby nie odbojniki problem by nie istniał... a tak pakuję się na chodnik, z tyłu za dużo samochodów...
Mistrz parkowania © amiga
Widać rejestrację głąba © amiga
Gdy docieram do Panewnik noc już zapadła... jest ciemno. Lampki dają radę, ale na odcinku na przedłużeniu Bałtyckiej muszę solidnie zwolnić ,sporo kałuż i błota... Do domu tylko 4 km... jeszcze tylko kilka skrzyżowań, świateł i jestem na miejscu... Mimo wszystko chłodno było...
Ciemno wszędzie © amiga
Na Medyków © amiga
Spojrzałem jaka pogoda była rok temu i... prawie identyczna... tyle, że jesień bardziej sucha, ale temperatura w okolicach 7-8 stopni...