Środa rano
Ciut cieplej niż wczoraj termometr za oknem pokazuje coś około 6 stopni, dość szczelnie zapakowany ruszam, wiatr chyba w plecy, na drogach całkiem sporo samochodów
W Piotrowicach widzę jakiegoś morsa... krótkie spodenki jeszcze ok, ale bez koszulki... chyba bym się nie odważył.
6 stopni, rześko, a gość w krótkich gaciach i bez koszulki © amiga
Kilka km dalej natykam się na Artura, wymieniamy tylko pozdrowienia i lecimy każdy w swoją stronę, jest późno...
Artur chyba z lekką obsuwą © amiga
O dziwo przez Kochłowice udaje mi się przejechać normalnie, za to na Wirku... z daleka widzę opuszczające się szlabany... ech... kilka minut z głowy...
Końcówka podjazdu pod mrówczą górę © amiga
Jedzie pociąg, tylko nie mógł pojechać 5 minut później? © amiga
Gdzieś w Bielszowicach mija ósma, więc w Zabrzu mam już luz... może nie do końca, na jednym z rond dzieje się, w ciągu kilku chwil słyszę 2 razy trąbienie i widzę, że 2 idiotów wymusiło pierwszeństwo, zastanawia mnie czy na kursach uczą jazdy przez takie ronda i co oznaczają te dziwne odwrócone trójkąty przed wjazdem...
Dzisiaj działo się na tym rondzie, w ciągu 15 sekund 2 wymuszenia, trąbienie... na szczęście nie ja i nie na mnie © amiga
Odbijam na Lasek Makoszowski, chwila spokoju, słońce budzi się, ale świeci dość niemrawo, przyczyną są chmury na niebie, pewnie odpowiadając za nieco wyższą temperaturę o poranku, ale też ni dopuszczają w pełni promieni słonecznych by ogrzać ziemię...
W lasku Makoszowskim o poranku © amiga
Gliwice jak prawie zwykle puste, ale o tej godzinie to raczej norma, jedynie na wyjeździe z bł. Czesława dzieje się, znalazł się nawet głupek który z prawego pasa służącego do skrętu prawo odbija w lewo... Chyba jest trochę na bakier z przepisami bo patrząc na samochód to już kilka spotkań miał z innymi samochodami... obstawiam, że odpowiadał za niebezpieczne sytuacje.
Ostatnia rowerzysta na trasie do pracy © amiga
Nie ma to jak skręcać z prawego pasa w lewo © amiga
Docieram do firmy, termometr pokazuje całe 10 stopni... jak ciepło ;) a jeszcze ze 2 tygodnie temu psioczyłbym na niskie temperatury ;)