Środa o poranku
Środa, 7 września 2016
· Komentarze(6)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Wyjeżdżam z domu około 7:05, jest dość ciepło, 15 stopni, lekki wiatr ze wschodu, spory ruch na drogach, w zasadzie standard. Czuć w powietrzu unoszącą się wilgoć. Zaczynam się przyzwyczajać do ubierania softshelli z rana.
Rozlewiska w Kochłowicach ma DDRce © amiga
Jadę w całości po szosach, bez kombinowania, nawet na krótkich odcinkach leśnych pewnie będzie sporo błota, chociaż jeżeli dzisiaj sprawdzą się prognozy to woda powinna dzisiaj odparować... wsiąknąć... Więc może wieczorem się skuszę?
W centrum Kochłowic © amiga
Spoglądam na zegarek, wydaje mi się, że w Zabrzu będę około 7:50, nie podoba mi się ta godzina, ale cóż... to najgorszy czas na przejazd przez to miasto, spodziewam się korków, jednak... okazuje się, że nie ma jakiegoś większego ruchu, co nieco zaskakuje, ale też i cieszy. Jedynie jakiś kretyn w ciężarówce zmusza mnie do gwałtownego hamowania i odbicia w prawo. 2 pasy, pusto na drodze, szkoda gadać...
Debil który po wyprzedzeniu nagle odbił w prawo © amiga
Podniósł mi ciśnienie © amiga
Na szczęście dzisiaj to jedyny incydent, dalej drogi się opróżniają, w firmie jestem wcześniej niż wczoraj... Ważne, że słońce wyszło zza chmurki i dzień nie będzie taki ponury :)
Remont trwa w najlepsze © amiga