Środa późnym popołudniem
Środa, 3 sierpnia 2016
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Ruszam około 16:45 jest nieźle, wiatr zmienił nieco kierunek, utrzymał moc, jest ciepło, przyjemnie, mało słońca, trochę samochodów i wyjątkowo mało rowerzystów... są, ale w porównaniu z tym co było wczoraj... to nie za bardzo jest co porównywać...
Postanawiam pojechać wczorajszym śladem, przez lasek Makoszowski, Makoszowy, stawy Makoszowskie i dalej przez las na Halembę.
Już Zabrze © amiga
Przyczaił się na mnie? © amiga
Mistrzyni trafiania w światło bramy © amiga
Woda w stawach nieco opadła © amiga
Kilka drobnych niespodzianek po drodze, a top mistrzyni parkowania, a to jakiś bobok chce mnie zeżreć, chociaż raczej chciał popełnić samobójstwo... nieco dalej jego pani mająca wszystko w d...
Chyba mnie zeżre © amiga
Na fragmencie do ul Chudowskiej przecinającej leśne dukty jest trochę błota, nie chce wysychać, ale co tam... im dalej tym przyjemniej, bardziej sucho
W czarną czeluść © amiga
Na Halembie mała niespodzianka o nazwie nauka jazdy, kursantka w samochodzie mija mnie na gazetę... Ożeż ty!... Ciężko mieć do kursantki uwagi, jednak już do instruktora i owszem, co za baran uczy jeździć ludzi... masakra... obserwuję co robią dalej, w starej Kuźni przed sklepem jest zaparkowany samochód, oczywiście też go mijają w takiej odległości że oj... ciepło się robi...
Dla potomności zostawiam namiary na naukę jazy z z Rudy Śląskiej której należy unikać:
Elka, ul Magnolii 5/2, Ruda Śląska -z tego co widzę na stronie to mają kilaka ośrodków... stosunkowo niskie ceny, ale też od instruktorów chyba wiele nie można wymagać...
Wyprzedzanie na gazetę © amiga
... instruktor w elce to jakiś idiota © amiga
Stoją na poboczu... mam ochotę zjechać i op...ć instruktora © amiga
Ku pamięci - Nauka jazdy z której nie należy korzystać... instruktorzy chyba są niespełna rozumu © amiga
Wjeżdżam w las, odwiedzam jeden z Bunkrów OWŚ. W Panewnikach odbijam kawałkiem Owsianej by znów zanurzyć się w kniei, tam gdzie biegają dziki
Bunkier w lesie Panewnickim © amiga
DDRka..., a echo odpowiedziało mać.... mać © amiga
Niezły sposób parkowania © amiga
Niespodzianka na szlaku © amiga
Jeszcze kawałek i będę w Piotrowicach © amiga
Wyjeżdżam dopiero przy akademikach, odbijam jeszcze pod Biedronkę do paczkomatu po pierdółkę do roweru, nowe siodełko, jak na nie patrzę to nie wiem czy nie przegiąłem... Jutro się okaże, bo pewnie nie odpuszczę mu...
Kawałek po szosach © amiga
Nowe siodełko... aż się boję jutra © amiga
Wkrótce osiągam dom... siodełko zainstalowane... jutro pierwszy test...
Postanawiam pojechać wczorajszym śladem, przez lasek Makoszowski, Makoszowy, stawy Makoszowskie i dalej przez las na Halembę.
Już Zabrze © amiga
Przyczaił się na mnie? © amiga
Mistrzyni trafiania w światło bramy © amiga
Woda w stawach nieco opadła © amiga
Kilka drobnych niespodzianek po drodze, a top mistrzyni parkowania, a to jakiś bobok chce mnie zeżreć, chociaż raczej chciał popełnić samobójstwo... nieco dalej jego pani mająca wszystko w d...
Chyba mnie zeżre © amiga
Na fragmencie do ul Chudowskiej przecinającej leśne dukty jest trochę błota, nie chce wysychać, ale co tam... im dalej tym przyjemniej, bardziej sucho
W czarną czeluść © amiga
Na Halembie mała niespodzianka o nazwie nauka jazdy, kursantka w samochodzie mija mnie na gazetę... Ożeż ty!... Ciężko mieć do kursantki uwagi, jednak już do instruktora i owszem, co za baran uczy jeździć ludzi... masakra... obserwuję co robią dalej, w starej Kuźni przed sklepem jest zaparkowany samochód, oczywiście też go mijają w takiej odległości że oj... ciepło się robi...
Dla potomności zostawiam namiary na naukę jazy z z Rudy Śląskiej której należy unikać:
Elka, ul Magnolii 5/2, Ruda Śląska -z tego co widzę na stronie to mają kilaka ośrodków... stosunkowo niskie ceny, ale też od instruktorów chyba wiele nie można wymagać...
Wyprzedzanie na gazetę © amiga
... instruktor w elce to jakiś idiota © amiga
Stoją na poboczu... mam ochotę zjechać i op...ć instruktora © amiga
Ku pamięci - Nauka jazdy z której nie należy korzystać... instruktorzy chyba są niespełna rozumu © amiga
Wjeżdżam w las, odwiedzam jeden z Bunkrów OWŚ. W Panewnikach odbijam kawałkiem Owsianej by znów zanurzyć się w kniei, tam gdzie biegają dziki
Bunkier w lesie Panewnickim © amiga
DDRka..., a echo odpowiedziało mać.... mać © amiga
Niezły sposób parkowania © amiga
Niespodzianka na szlaku © amiga
Jeszcze kawałek i będę w Piotrowicach © amiga
Wyjeżdżam dopiero przy akademikach, odbijam jeszcze pod Biedronkę do paczkomatu po pierdółkę do roweru, nowe siodełko, jak na nie patrzę to nie wiem czy nie przegiąłem... Jutro się okaże, bo pewnie nie odpuszczę mu...
Kawałek po szosach © amiga
Nowe siodełko... aż się boję jutra © amiga
Wkrótce osiągam dom... siodełko zainstalowane... jutro pierwszy test...