Trochę po okolicy
Niedziela, 31 lipca 2016
· Komentarze(0)
Kategoria do 68km, Śląsk - poza mapą, Solo, tam i z powrotem
Weekend miał być bez roweru...ale wyszło na szczęście nieco inaczej, wygospodarowałem 3 godziny, w planie las... z daleka od zgiełku... Myślę o kierunku Imielin, Lędziny, a później się zobaczy.
Dość szybko wjeżdżam w las, wybieram ścieżki prowadzące na Murcki, w tym roku bardzo rzadko tam bywam, więc czemu by nie?
Początek trochę wąski © amiga
Na spacerze z pieskiem © amiga
Gorąco dzisiaj © amiga
Zaskakuje mnie stan budynku dworca, jest częściowo wyburzony, to chyba jego koniec. Kilka lat temu wyburzyli część, ale reszta została wyremontowana, wydaje mi się, że w zeszłym roku mieszkali tutaj ludzie. Teraz nie ma żywego ducha... Trochę szkoda tego miejsca. Pewnie długo nic tutaj nie powstanie w zamian, to miejsce umiera :(
Dworzec w Murckach - jeszcze niedawno mieszkało tu kilka rodzin © amiga
Cóż, przejeżdżam przez Murcki i pakuję się w lasy Murckowskie by dojechać do Imielina, tyle, że czeka mnie spacer farmera po schodach ;)
Szlak rowerowy ;) © amiga
W tunelu © amiga
W lasach Murckowskich zaskakuje ilość błota, miejscami jego go całkiem sporo, pewnie częściową przyczyną jest wycinka w kilku miejscach... w koleinach gromadzi się woda. Rower pokrywa się warstewką błota.
Lasy Murckowskie © amiga
Jakby nieco wilgotno © amiga
Dalej długi kilku kilometrowy zjazd do drogi łączącej Tychy i Mysłowicami, przeprawiam się na drugą stronę i pędzę w kierunku Hamerli i Imielina, słońce pali niemiłosiernie, w cieniu jest przyjemniej.
Parking Leśny © amiga
Rodzinne wycieczki © amiga
Do cywilizacji wracam w Imieliniu tam odbijam na Tychy postanawiam odwiedzić jezioro Paprocańskie, mam na oko około 10 km do przejechania, korzystam z mapy w komórce... z tego miejsca jeszcze tam nie jechałem..
Wjazd do Imielina © amiga
Kierunek Tychy © amiga
Dość szybko pakuję się na strefę, dobrze, że to niedziela i wakacje, jest pusto, w dniach roboczych pewnie pędziłyby tiry jeden za drugim. Na szczęście DDRki w tej części Tych są niezłe, czerwone, asfaltowe, bez niespodzianek...
DDRki na Tyskiej strefie © amiga
Nieco dalej za to pojawiają się chodniki zaadoptowane na rowerówki, domalowane zostały tylko symbole rowerków i rozjechanych przechodniów
Miejsce zbrodni - piesi przejechani przez rower? © amiga
Wkrótce docieram do jeziora Paprocańskiego, przez chwilę zastanawiałem się czy nie podjechać do Huty Paprocańskiej, nigdy tam nie byłem... więc może... w sumie byłem bardzo blisko, ale zostawiam to sobie na kiedyś. Wiem, że pozostałe 3 budynki po hucie zostały wyremontowane. Czasu mam mało, jadę nad jezioro które powstało na potrzeby tej huty...
Na lewo Huta Paprocka - w zasadzie 3 budynki które po niej zostały © amiga
Już nad jeziorem © amiga
Przepust przy jeziorze © amiga
Na miejscu zaskakuje mała ilość spacerowiczów, czyżby wszyscy wyjechali na wakacje? Może nad morze?
Jezioro Paprocańskie © amiga
Piękne miejsce w Tychach © amiga
Objeżdżam jezioro, mam godzinę czasu by wrócić, jadę przez Żwaków, staję przy stacji, została wyremontowana, pewnie już Pendolino nie będzie o nią haczyć ;)
Stacja - Tychy Żwaków po remoncie © amiga
Pociągów nie ma © amiga
Długi odcinek po lesie, wyjeżdżam na wysokości Wilkowyjów, gdzie znów mam kawalątek asfaltami a dalej jest las... ostatni taki odcinek dzisiaj, wkrótce dojeżdżam do Kostuchny
Znowu w lesie © amiga
Wiadukt nad torami © amiga
Na niebie widzę przesuwające się ciemne chmury... czyżby jakaś burza się zbliżała?
Stary most na Kostuchnie © amiga
Gdy dojeżdżam do domu jakieś 15 minut później zaczyna kropić, później padać, lać, grzmieć... Ktoś nade mną czuwał chyba...
Dość szybko wjeżdżam w las, wybieram ścieżki prowadzące na Murcki, w tym roku bardzo rzadko tam bywam, więc czemu by nie?
Początek trochę wąski © amiga
Na spacerze z pieskiem © amiga
Gorąco dzisiaj © amiga
Zaskakuje mnie stan budynku dworca, jest częściowo wyburzony, to chyba jego koniec. Kilka lat temu wyburzyli część, ale reszta została wyremontowana, wydaje mi się, że w zeszłym roku mieszkali tutaj ludzie. Teraz nie ma żywego ducha... Trochę szkoda tego miejsca. Pewnie długo nic tutaj nie powstanie w zamian, to miejsce umiera :(
Dworzec w Murckach - jeszcze niedawno mieszkało tu kilka rodzin © amiga
Cóż, przejeżdżam przez Murcki i pakuję się w lasy Murckowskie by dojechać do Imielina, tyle, że czeka mnie spacer farmera po schodach ;)
Szlak rowerowy ;) © amiga
W tunelu © amiga
W lasach Murckowskich zaskakuje ilość błota, miejscami jego go całkiem sporo, pewnie częściową przyczyną jest wycinka w kilku miejscach... w koleinach gromadzi się woda. Rower pokrywa się warstewką błota.
Lasy Murckowskie © amiga
Jakby nieco wilgotno © amiga
Dalej długi kilku kilometrowy zjazd do drogi łączącej Tychy i Mysłowicami, przeprawiam się na drugą stronę i pędzę w kierunku Hamerli i Imielina, słońce pali niemiłosiernie, w cieniu jest przyjemniej.
Parking Leśny © amiga
Rodzinne wycieczki © amiga
Do cywilizacji wracam w Imieliniu tam odbijam na Tychy postanawiam odwiedzić jezioro Paprocańskie, mam na oko około 10 km do przejechania, korzystam z mapy w komórce... z tego miejsca jeszcze tam nie jechałem..
Wjazd do Imielina © amiga
Kierunek Tychy © amiga
Dość szybko pakuję się na strefę, dobrze, że to niedziela i wakacje, jest pusto, w dniach roboczych pewnie pędziłyby tiry jeden za drugim. Na szczęście DDRki w tej części Tych są niezłe, czerwone, asfaltowe, bez niespodzianek...
DDRki na Tyskiej strefie © amiga
Nieco dalej za to pojawiają się chodniki zaadoptowane na rowerówki, domalowane zostały tylko symbole rowerków i rozjechanych przechodniów
Miejsce zbrodni - piesi przejechani przez rower? © amiga
Wkrótce docieram do jeziora Paprocańskiego, przez chwilę zastanawiałem się czy nie podjechać do Huty Paprocańskiej, nigdy tam nie byłem... więc może... w sumie byłem bardzo blisko, ale zostawiam to sobie na kiedyś. Wiem, że pozostałe 3 budynki po hucie zostały wyremontowane. Czasu mam mało, jadę nad jezioro które powstało na potrzeby tej huty...
Na lewo Huta Paprocka - w zasadzie 3 budynki które po niej zostały © amiga
Już nad jeziorem © amiga
Przepust przy jeziorze © amiga
Na miejscu zaskakuje mała ilość spacerowiczów, czyżby wszyscy wyjechali na wakacje? Może nad morze?
Jezioro Paprocańskie © amiga
Piękne miejsce w Tychach © amiga
Objeżdżam jezioro, mam godzinę czasu by wrócić, jadę przez Żwaków, staję przy stacji, została wyremontowana, pewnie już Pendolino nie będzie o nią haczyć ;)
Stacja - Tychy Żwaków po remoncie © amiga
Pociągów nie ma © amiga
Długi odcinek po lesie, wyjeżdżam na wysokości Wilkowyjów, gdzie znów mam kawalątek asfaltami a dalej jest las... ostatni taki odcinek dzisiaj, wkrótce dojeżdżam do Kostuchny
Znowu w lesie © amiga
Wiadukt nad torami © amiga
Na niebie widzę przesuwające się ciemne chmury... czyżby jakaś burza się zbliżała?
Stary most na Kostuchnie © amiga
Gdy dojeżdżam do domu jakieś 15 minut później zaczyna kropić, później padać, lać, grzmieć... Ktoś nade mną czuwał chyba...