Czwartek rano

Czwartek, 21 lipca 2016 · Komentarze(0)
Wyjeżdżam ze sporym opóźnieniem, ale dzisiaj zupełnie nie chciało mi się wstać... Na zewnątrz na szczęście względnie ciepło, słonecznie, bez deszczu i wiatrem z południa... 

Na drogach niestety ruch jak diabli, ostatnio widziałem tyle samochodów w połowie czerwca... więc trochę mnie to zaskoczyło... cóż trzeba uważać. 
Za chwilę pora ruszyć
Za chwilę pora ruszyć © amiga
Klasycznie wyprzedzania pod wiaduktem na podwójnej ciągłej
Klasycznie wyprzedzania pod wiaduktem na podwójnej ciągłej © amiga
Na szczęście unikam większości głównych dróg, nawet przeprosiłem się z rowerówką w Kochłowicach, pomimo tego, że dalej uważam iż jest cholernie niebezpieczna. dzisiaj musiałem tam wyminąć wyjeżdżający samochód... Odbojniki oczywiście uprzyjemniły całą operację ;)
Ma rowery na dachu więc można mu wybaczyć
Ma rowery na dachu więc można mu wybaczyć © amiga
Chyba ich kilka minut wcześniej widziałem
Chyba ich kilka minut wcześniej widziałem © amiga
Chyba najgorzej było na Wirku, długie łańcuszki samochodów... tyle, że dochodziła 8:00..., Na drogach zelżało dopiero w Zabrzu... 
Jakby nieco spokojniej
Jakby nieco spokojniej © amiga
Ale i tak skróciłem przejazd przez lasek Makoszowski, an tym krótkim odcinku terenowym sporo podmokłych dróg, ścieżek...  
Tych głazów tutaj jeszcze niedawno nie było
Tych głazów tutaj jeszcze niedawno nie było © amiga
Pewnie trener pokemonów ;)
Pewnie trener pokemonów ;) © amiga

Gdy dojeżdżam do firmy to i tak okazuje się, że jestem wcześniej niż wczoraj, może to dlatego, że nie złapałem żadnej gumy?

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ijesz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]