Czwartek późnym popołudniem - w deszczu
Za to wiatr dokazuje, drzewa się uginają, pociesza mnie to, że będę miał go w plecy, chociaż silne podmuchy nie cieszą mnie nieważne z jakiego kierunku są.
Dzisiaj to kolejny misiek skręcający bez migacza © amiga
Pierwsze 12 km bez deszczu z takim sobie ruchem na drogach, ścigam się z czasem i deszczem. Gdy zbliżam się do Bielszowic zaczyna kropić. Za to w Kochłowicach leje już solidnie, znów wszystko mokre...
Te chmury nie wróżą niczego dobrego © amiga
Już prawie w domu © amiga
Gdy dojeżdżam do domu deszcz ustaje, tyle, że wiele mi to już nie zmieni, w domu ciuchy po raz kolejny lądują w pralce, podobnie jak i buty, to jedyna możliwość by miały szanse wyschnąć...