Czwartkowe ulewy

Czwartek, 14 lipca 2016 · Komentarze(0)
Pogoda nie rozpieszcza od kilku dni, na dokładkę radary twierdzą, że idzie na nas jakaś ulewa...  Wyjeżdżam o 7:05 - jest okienko... 
18 stopni, lekki wiatr, nie pada, ale i tak jest mokro

W Piotrowicach trafiam na pierwszego idiotę, gość rusza z prawej strony z pobocza - oczywiście bez migacza bo po co, ujeżdża może 20 m i odbija w prawo... do podwórka... tyle, że znów bez migacza i tym razem może metr od roweru... 
Masakra... 

SY 1995C - Samochód rusza z pobocza
SY 1995C - Samochód rusza z pobocza © amiga
SY 1995C - jedzie prosto
SY 1995C - jedzie prosto © amiga
SY 1995C - bez sygnalizacji odbija w prawo
SY 1995C - bez sygnalizacji odbija w prawo © amiga
W centrum Kochłowic
W centrum Kochłowic © amiga

Jak do tej pory pogoda jest jeszcze znośna, jedynie woda pryskająca spod kół, ale tego ni da się uniknąć. Jazda jest całkiem przyjemna tyle, że za Kochłowicami zaczyna kropić, czyżby szykowała się powtórka z wtorku? 
Bielszowice - już solidnie popaduje
Bielszowice - już solidnie popaduje © amiga

Ulewa dopada mnie jednak dopiero w Zabrzu, 10 km przed firmą. W ciągu kilku minut nie ma na mnie suchej nitki... myślałem, że jestem jedynym wariatem jeżdżącym w taką pogodę, a jednak nie...  W Gliwicach na bł. Czesława widzę rowerzystkę
Leje jak diabli
Leje jak diabli © amiga
A jednak ktoś jest na rowerze
A jednak ktoś jest na rowerze © amiga
Na drogach dzisiaj wyjątkowo nikły ruch... oby tak było wieczorem, liczę jednak na to, że nie będzie padać, że wysuszę się w drodze powrotnej... jak to było wczoraj i przedwczoraj... 


Prawdę mówiąc to takie mokre lato średnio mi pasuje.... 

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa potot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]