Środa - po nocnych ulewach
Środa, 6 lipca 2016
· Komentarze(1)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
Wyjeżdżam około 7:15, na zewnątrz jest średnio przyjemnie, w nocy kilka razy lało, jest duszno, wilgotno, na drogach masa kałuż, wiatr dość silny w twarz. Dodatkowo sporo samochodów, ludzie przestraszyli się opadów? W efekcie w wielu miejscach pojawiają się korki.
W nocy przez Katowice przeszło kilka burz © amiga
Na prawie każdym przystanku czekał aż przejadę © amiga
Zaskakują mnie Kochłowice, o ile u nas było trochę kałuż, to centrum tej dzielnicy jest równo zalane... na niebie przewalają się ciężkie deszczowe chmury, czyżby jeszcze coś miało spaść? Oby nie, bo mam tylko wiatrówkę ze sobą. Przeciwdeszczówa została w domu.
W Kochłowicach jeszcze niedawno musiało lać © amiga
Im dłużej jadę tym bardziej się wypogadza, w Zabrzu zaświeciło słońce, zaczyna się robić przyjemnie ciepło. Wiatrówka klei się do ciała... ;) ale nie myślę o tym by ją rozpinać... teraz już za późno... jestem i tak cały mokry.
Pojawiło się słońce, jest nawet przyjemnie © amiga
Gdy minęła ósma drogi pustoszeją, pojawiają się też rowerzyści w nieco większej ilości. Moją uwagę przykuwa starszy pan na rowerze z chorągiewką i lusterkami... Te ostatnie mnie bardzo interesują... ale chyba nie jest to to co nadawało by się do górala.Chyba zostanę przy lusterku podpatrzonym u Noibasty. Zresztą szukam jakiś sensownych alternatyw... i jest jedna nad którą się mocno zastanawiam. To rogi :) z wbudowanymi lusterkami. namierzyłem tylko jedną firmę która je sprzedaje/robi - Top Peak przy czym jakoś stronię od kilku lat od rogów, od czasu gdy jeden z nich wbił się we mnie. Efekty odczuwałem przez kilka miesięcy...
Zaciekawiła mnie konstrukcja jego lusterek © amiga
Dodatkowa poprzeczka na lusterka © amiga
W firmie szybka kąpiel i do pracy...
W nocy przez Katowice przeszło kilka burz © amiga
Na prawie każdym przystanku czekał aż przejadę © amiga
Zaskakują mnie Kochłowice, o ile u nas było trochę kałuż, to centrum tej dzielnicy jest równo zalane... na niebie przewalają się ciężkie deszczowe chmury, czyżby jeszcze coś miało spaść? Oby nie, bo mam tylko wiatrówkę ze sobą. Przeciwdeszczówa została w domu.
W Kochłowicach jeszcze niedawno musiało lać © amiga
Im dłużej jadę tym bardziej się wypogadza, w Zabrzu zaświeciło słońce, zaczyna się robić przyjemnie ciepło. Wiatrówka klei się do ciała... ;) ale nie myślę o tym by ją rozpinać... teraz już za późno... jestem i tak cały mokry.
Pojawiło się słońce, jest nawet przyjemnie © amiga
Gdy minęła ósma drogi pustoszeją, pojawiają się też rowerzyści w nieco większej ilości. Moją uwagę przykuwa starszy pan na rowerze z chorągiewką i lusterkami... Te ostatnie mnie bardzo interesują... ale chyba nie jest to to co nadawało by się do górala.Chyba zostanę przy lusterku podpatrzonym u Noibasty. Zresztą szukam jakiś sensownych alternatyw... i jest jedna nad którą się mocno zastanawiam. To rogi :) z wbudowanymi lusterkami. namierzyłem tylko jedną firmę która je sprzedaje/robi - Top Peak przy czym jakoś stronię od kilku lat od rogów, od czasu gdy jeden z nich wbił się we mnie. Efekty odczuwałem przez kilka miesięcy...
Zaciekawiła mnie konstrukcja jego lusterek © amiga
Dodatkowa poprzeczka na lusterka © amiga
W firmie szybka kąpiel i do pracy...