Środa rano
Środa, 29 czerwca 2016
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Ruszam około 7:16... rano przypomniałem sobie by wymienić jeszcze łańcuch... i chwila zamieszania...
Po wyjściu czuję, że jest przyjemnie ciepło w słoneczku... +17 na starcie, wiar z zachodu... i... masa samochodów... czemu w środę? Trzeba uważać, straszny Sajgon w Piotrowicach... na szczęście uciekam bokami... tyle, że w Panewnikach niewiele lepiej...
Zapora przeciw samochodowa lekko się przesunęła © amiga
Cudem w Kochłowicach udaje się przejechać bez zatrzymania... Drogi nieco pustoszeją za Wirkiem i w Bielszowicach...
Gdy jestem w Zabrzu jest chwila po ósmej... jednak tutaj test pusto... co mocno zaskakuje, wyprzedza mnie na podjeździe przed centrum gość na kolarce, ale jeszcze nie mam sił by za nim lecieć, dogonić go...dalej czuję zmęczenie po sobocie... chyba to starość, 4 dni minęły... już powinno być dobrze... a nie jest...
Nie miałem sił by go gonić © amiga
Do Gliwic jedzie się dość szybko i przyjemnie, nie ma żadnych problemów... dojeżdżam do firmy... kilku znajomych czeka na mecie ;) inhalują się papierosami... ;) a ja cóż... idę się umyć... i do pracy...
Pod firmą :) © amiga
Po wyjściu czuję, że jest przyjemnie ciepło w słoneczku... +17 na starcie, wiar z zachodu... i... masa samochodów... czemu w środę? Trzeba uważać, straszny Sajgon w Piotrowicach... na szczęście uciekam bokami... tyle, że w Panewnikach niewiele lepiej...
Zapora przeciw samochodowa lekko się przesunęła © amiga
Cudem w Kochłowicach udaje się przejechać bez zatrzymania... Drogi nieco pustoszeją za Wirkiem i w Bielszowicach...
Gdy jestem w Zabrzu jest chwila po ósmej... jednak tutaj test pusto... co mocno zaskakuje, wyprzedza mnie na podjeździe przed centrum gość na kolarce, ale jeszcze nie mam sił by za nim lecieć, dogonić go...dalej czuję zmęczenie po sobocie... chyba to starość, 4 dni minęły... już powinno być dobrze... a nie jest...
Nie miałem sił by go gonić © amiga
Do Gliwic jedzie się dość szybko i przyjemnie, nie ma żadnych problemów... dojeżdżam do firmy... kilku znajomych czeka na mecie ;) inhalują się papierosami... ;) a ja cóż... idę się umyć... i do pracy...
Pod firmą :) © amiga