Środa rano

Środa, 22 czerwca 2016 · Komentarze(0)
Wyjeżdżam dzisiaj o 7:12... jest względnie ciepło, termometr zeznaje 18 stopni, delikatnie coś wieje od zachodu, może nawet nieco z północy... wiatr jest jednak tak słaby, że ledwo wyczuwalny... Na drogach mam wrażenie, że jest więcej samochodów, a już po chwili okazuje się, że i więcej wariatów... 
Pod wiaduktem w Piotrowicach
Pod wiaduktem w Piotrowicach © amiga
Pierwsza niebezpieczna sytuacja już w Panewnikach gdzie jakaś ciężarówka wyprzedza mnie tuż za Bałtycką, w wysokości Gościnnej... tyle, że z naprzeciwka jedzie samochód... gdzie mu się tak spieszy... do Aniołków? 
Spieszyło mu się strasznie
Spieszyło mu się strasznie © amiga

W Kochłowicach za to widzę rowerzystę Anglika, jadącego skrajem jezdni po... lewej stronie...jakby nie można było się zatrzymać na chwilę, gdy tylko przejeżdżają samochody odbija w moją stronę, wpuszczam go przed siebie... a co... jednak jazda za nim nie należy do przyjemności... na Końcowym podjeździe na mrówczej górce wyprzedzam go... starczy tego dobrego.....

Rowerzysta anglik
Rowerzysta anglik © amiga
Zrobiłem mu miejsce by jakoś przejechał... na prawą stronę
Zrobiłem mu miejsce by jakoś przejechał... na prawą stronę © amiga
Tyle, że coś zdychał pod górkę
Tyle, że coś zdychał pod górkę © amiga
Na Wirku względny spokój, zupełny luz w Bielszowicach, za Zabrze wita mnie małym remontem, goście w pomarańczowych kufajkach wyszli na drogę i wszystko było by ok, gdyby nie debil któremu się strasznie spieszyło... Po pierwszych pachołkach może 20 m dalej były drugie, dla mojego bezpieczeństwa odbijam na prawo... wolę przejechać między pachołkami, niż z debilem na kole... gość... mija pachołki... wymuszając pierwszeństwo na samochodzie z naprzeciwka... Nie wiem ile miał na liczniku, ale na bank to nie było przepisowe 50...  Kiedyś na tej drodze dość często można było spotkać kontrolę radarową, aż się prosi by policjanci jednak czasami tutaj stanęli... i pohamowali kilku durni
Jeden pas zajęty, jadę lewą stroną, a za mną jakiś idiota
Jeden pas zajęty, jadę lewą stroną, a za mną jakiś idiota © amiga
..odbiłem w prawo na kolejne pachołki... a gość za mną wyprzedzał nie patrząc, ze coś jedzie z naprzeciwka
..odbiłem w prawo na kolejne pachołki... a gość za mną wyprzedzał nie patrząc, ze coś jedzie z naprzeciwka © amiga

Może 2 km dalej również w Zabrzu, widzę samochód tym razem na Sosnowieckich blatach.... jedzie jakoś strasznie podejrzenie, później zauważam za kierownicą blondynkę, na rondzie samochód to przyspiesza, to zwalnia, przed wlotami... zatrzymuje się, tylko po jaką cholerę ? Ma pierwszeństwo... jadę bardzo czujnie... nie podoba mi się ta jazda... Nie wiem co bardziej niebezpiecznie, kierowca który przekracza 50 km/h czy tak niepewny prowadzący... Może to młoda stażem kierowczyni...? masakra... 
Samochód po prawej coś dziwnie się zachowywał.... raz przyspieszał, po chwili zwalniał
Samochód po prawej coś dziwnie się zachowywał.... raz przyspieszał, po chwili zwalniał © amiga
W końcu  wjechałem przede mnie... a na rondzie przy każdym wolcie się zatrzymywał... pomimo tego, że mamy pierwszeństwo
W końcu wjechałem przede mnie... a na rondzie przy każdym wolcie się zatrzymywał... pomimo tego, że mamy pierwszeństwo © amiga
Za kierownicą blondynka
Za kierownicą blondynka © amiga
Trochę nieśmiało, ale w końcu odbiła w lewo... uff... jest bezpieczniej
Trochę nieśmiało, ale w końcu odbiła w lewo... uff... jest bezpieczniej © amiga
Gdy wjeżdżam do Gliwic robi się luźniej, spokojniej... nawet na Królewskiej Tamy niewiele samochodów, za to pojawiła się znowu ekipa remontowa na mostku... czego oni jeszcze tam chcą?
Przez 2 dni nie było tu żywego ducha... dzisiaj sobie przypomnieli o tym miejscu, tylko wydawało mi się, że prócz malowania to wszystko jest gotowe... tylko przeciąć wstęgę
Przez 2 dni nie było tu żywego ducha... dzisiaj sobie przypomnieli o tym miejscu, tylko wydawało mi się, że prócz malowania to wszystko jest gotowe... tylko przeciąć wstęgę © amiga
Pusto na Zabrskiej
Pusto na Zabrskiej © amiga
Dojeżdżam do firmy... gdyby nie kilku debili na drogach przejazd byłby perfekcyjny... za to wieczorem coś czuję, że się usmażymy. w chwili gdy wjeżdżam do firmy termometr na liczniku pokazał mi już 23 stopnie, a to dopiero początek dnia... 

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ktakj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]