Poniedziałek późnym popołudniem

Poniedziałek, 20 czerwca 2016 · Komentarze(0)
Wyjeżdżam z firmy około 16:48... nie pada, tzn już nie pada, jest chłodno, wilgotno... 
Czuję zmęczenie, po wczorajszym wyjeździe, po dzisiejszym dniu... 
Jadę spokojnie, majestatycznie, do domu, na drogach o dziwo pusto... nie ma wariatów, co dziwne bo jest pełnia ;)
O terenie nie myślę, do czasu... w Zabrzu coś mnie ciągnie do parku Pileckiego, dawno tam nie jechałem co prawda jest mokro, może być błoto, ale rower po porannej wycieczce wygląda paskudnie... 
Pogoda się poprawia
Pogoda się poprawia © amiga
Park W.Pileckiego w Zabrzu
Park W.Pileckiego w Zabrzu © amiga
W Parku jednak nie ma ani błota, ani kałuż, co trochę zaskakuje, za to postanawiam i tak podjechać na myjnię... spłukać piasek... pył, resztki błota... 2 minuty... i rower czyściutki. 
Nowy łącznik z Pierwszego Maja na Pawłowie
Nowy łącznik z Pierwszego Maja na Pawłowie © amiga
Na myjni w Bielszowicach
Na myjni w Bielszowicach © amiga
Na Bielszowickiej
Na Bielszowickiej © amiga
Szybko mijam kolejne dzielnice,  w końcu jestem w Katowicach, jeszcze tylko kawałek do domu. W sumie poszło spokojnie, nie było naginania. Czuję, że wczoraj trochę przesadziłem mam.... lekkie zakwasy ;) A myślałem, że to niemożliwe :)
Na wiadukcie w Piotrowicach
Na wiadukcie w Piotrowicach © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zawsz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]