Piątek rano
Piątek, 3 czerwca 2016
· Komentarze(1)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Jest piątek, jest mokro po nocnych opadach, jest chłodno - 16 stopni, lekko wieje od południowego-wschodu...
Spory ruch na drogach, tyle, że to piątek i najczęściej tak jest, zbliża się nów, a to oznacza, że trzeba uważać, na drogach może być sporo niebezpiecznych sytuacji o czym wczoraj już przekonał się limit
Ruszam jak zwykle w tym tygodniu z poślizgiem 20 minutowym..
Jeszcze mokro po nocnych opadach © amiga
Początkowo nieźle się jedzie, chociaż jest coś... nie działa mi jeden z liczników. Czyżby poleciały baterie w czujniku na koło? 2 razy staję by go poprawić, ale nic... odczyt zerowy, jest oczywiście zwykły licznik kebelkowy, bardziej niezawodny, pod warunkiem, że nie leje i woda nie wpływa pod styki... tyle, że dzisiaj tak nie ma :) więc podaje wszystko poprawnie...
Chyba jestem wampirem, nie widać mnie w lustrze © amiga
W Kochłowicach trochę zaciska, jakimś cudem jednak udało się przejechać to rondo dość sprawnie, nie łamiąc przy tym przepisów :)
Coś się dzieje © amiga
Za to na Bielszowickiej.... działo się i chyba wrzucę wieczorem filmik na YT. Przyznaję się, że olałem DDRkę na tej drodze bo jest niebezpieczna, a przynajmniej wjazdy i zjazdy są paskudne... poza tym jest po lewej stronie... i na dobrą sprawę można się uprzeć, że z tego powodu mogę ją olać... ale...
Burak w starym rozpadającym się Passacie postanowił mi pokazać jaki to on jest ważny.... wpierw jechał równolegle do mnie przez dobre 200m wyrzucając z siebie wszystkie żale... jakiś frustrat czy co?
Później mnie wyprzedził zaczął hamować wymuszając na mnie konieczność hamowania, dopiero gdy pokazałem mu, że jest nagrywany... dał sobie spokój... ale napsuł mi krwii, i choćby z tego powodu jeszcze dzisiaj ten fragment Bielszowickiej znajdzie się na YT... ale dla potomności... rejestracja Buraka to: SK 0464N (masakra - idiota z mojego grodu)
Bielszowicka - dureń w starym passacie dość kawałek jechał równolegle do mnie © amiga
Bielszowicka - niestety takich debili spotyka się dość często © amiga
Bielszowicka - zajechał mi drogę © amiga
Bielszowicka - co jakiś czas hamując i stwarzając paskudną sytuację © amiga
Bielszowicka - a wszystko po to by w końcu skręcić na bloki © amiga
Dalej jest spokojniej, minęła ósma, drogi powoli pustoszeją, tyle, że od czasu do czasu pojawiają się ekipy remontowe... w kilku miejscach widziałem połamane drzewa, w niektórych miejscach czyścili studzienki... a to wszystko przez wczorajszą ulewę... którą miałem okazję posmakować...
Znowu remont © amiga
Czyżby i tutaj mieli coś robić? © amiga
Oby dzisiaj wieczorem pogoda była lepsza... oby nie lało... itd...
Na Bytomce nic nowego :) © amiga
W pracy jestem w przyzwoitym czasie :)
Spory ruch na drogach, tyle, że to piątek i najczęściej tak jest, zbliża się nów, a to oznacza, że trzeba uważać, na drogach może być sporo niebezpiecznych sytuacji o czym wczoraj już przekonał się limit
Ruszam jak zwykle w tym tygodniu z poślizgiem 20 minutowym..
Jeszcze mokro po nocnych opadach © amiga
Początkowo nieźle się jedzie, chociaż jest coś... nie działa mi jeden z liczników. Czyżby poleciały baterie w czujniku na koło? 2 razy staję by go poprawić, ale nic... odczyt zerowy, jest oczywiście zwykły licznik kebelkowy, bardziej niezawodny, pod warunkiem, że nie leje i woda nie wpływa pod styki... tyle, że dzisiaj tak nie ma :) więc podaje wszystko poprawnie...
Chyba jestem wampirem, nie widać mnie w lustrze © amiga
W Kochłowicach trochę zaciska, jakimś cudem jednak udało się przejechać to rondo dość sprawnie, nie łamiąc przy tym przepisów :)
Coś się dzieje © amiga
Za to na Bielszowickiej.... działo się i chyba wrzucę wieczorem filmik na YT. Przyznaję się, że olałem DDRkę na tej drodze bo jest niebezpieczna, a przynajmniej wjazdy i zjazdy są paskudne... poza tym jest po lewej stronie... i na dobrą sprawę można się uprzeć, że z tego powodu mogę ją olać... ale...
Burak w starym rozpadającym się Passacie postanowił mi pokazać jaki to on jest ważny.... wpierw jechał równolegle do mnie przez dobre 200m wyrzucając z siebie wszystkie żale... jakiś frustrat czy co?
Później mnie wyprzedził zaczął hamować wymuszając na mnie konieczność hamowania, dopiero gdy pokazałem mu, że jest nagrywany... dał sobie spokój... ale napsuł mi krwii, i choćby z tego powodu jeszcze dzisiaj ten fragment Bielszowickiej znajdzie się na YT... ale dla potomności... rejestracja Buraka to: SK 0464N (masakra - idiota z mojego grodu)
Bielszowicka - dureń w starym passacie dość kawałek jechał równolegle do mnie © amiga
Bielszowicka - niestety takich debili spotyka się dość często © amiga
Bielszowicka - zajechał mi drogę © amiga
Bielszowicka - co jakiś czas hamując i stwarzając paskudną sytuację © amiga
Bielszowicka - a wszystko po to by w końcu skręcić na bloki © amiga
Dalej jest spokojniej, minęła ósma, drogi powoli pustoszeją, tyle, że od czasu do czasu pojawiają się ekipy remontowe... w kilku miejscach widziałem połamane drzewa, w niektórych miejscach czyścili studzienki... a to wszystko przez wczorajszą ulewę... którą miałem okazję posmakować...
Znowu remont © amiga
Czyżby i tutaj mieli coś robić? © amiga
Oby dzisiaj wieczorem pogoda była lepsza... oby nie lało... itd...
Na Bytomce nic nowego :) © amiga
W pracy jestem w przyzwoitym czasie :)