Wtorek rano
Wtorek, 17 maja 2016
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Wstaję, wszystko boli... tzn kolana... twarz... czuję, że coś jest nie tak z okiem... spoglądam w lustro, dawno tak nie byłem pokiereszowany ;)...
Chwila zastanowienia... cóż... jadę rowerem... najwyżej będzie wolniej, gorzej, że dzisiaj szkolenie BHP i coś czuję, że będę głównym tematem ;)
Chłodno ale sucho © amiga
Ubieram długie spodnie, nie żeby mi było zimno, ale kolana wyglądają strasznie... szczególnie to lewe, prawa część twarzy podrapana, z krwiakiem, siniakiem... wyglądam jak... szkoda gadać...
Wczoraj w tym miejscu zagelbiłem.... jak....? © amiga
6:20 już jadę gnam do Gliwic, chociaż te gnam to chyba nadużycie, kolana im dłużej pracują tym chyba jest lepiej... jadę szosami... coś dziwnie się na mnie ludzie patrzą...
Te chmury mi się zdecydowanie nie podobają © amiga
No nic... zdarzyło się i tyle...
Drogi za to puste, jedzie się przyjemnie, gdyby jeszcze nie ta temperatura i zimny wiatr z zachodu... Trochę boję się nacisnąć mocniej... nie teraz, jeszcze chwilę muszę się kurować, ciekawe ile będą boleć kolana... Może jakaś maść? ale to już w Gliwicach...
W lasku Makoszowskim © amiga
Kochłowice, Wirek i Bielszowice puste, zastanawiam się czy nie podjechać rowerem po raz kolejny na myjnię... spłukać wczorajszy syf... ale coś mi mówi, że dzisiaj i jutro też może popadać... więc chyba nie...
Kontrola remontu... ;) © amiga
W końcu dojeżdżam do firmy, każdy który mnie widzi... dziwnie spogląda i pyta się co się stało a ile selfi mam ;) cały dzień będę robił za misia... ;)
Tylko co będzie na szkoleniu... zabiją mnie tam, bo jakby nie patrzeć to wypadek w drodze z pracy ;)
Chwila zastanowienia... cóż... jadę rowerem... najwyżej będzie wolniej, gorzej, że dzisiaj szkolenie BHP i coś czuję, że będę głównym tematem ;)
Chłodno ale sucho © amiga
Ubieram długie spodnie, nie żeby mi było zimno, ale kolana wyglądają strasznie... szczególnie to lewe, prawa część twarzy podrapana, z krwiakiem, siniakiem... wyglądam jak... szkoda gadać...
Wczoraj w tym miejscu zagelbiłem.... jak....? © amiga
6:20 już jadę gnam do Gliwic, chociaż te gnam to chyba nadużycie, kolana im dłużej pracują tym chyba jest lepiej... jadę szosami... coś dziwnie się na mnie ludzie patrzą...
Te chmury mi się zdecydowanie nie podobają © amiga
No nic... zdarzyło się i tyle...
Drogi za to puste, jedzie się przyjemnie, gdyby jeszcze nie ta temperatura i zimny wiatr z zachodu... Trochę boję się nacisnąć mocniej... nie teraz, jeszcze chwilę muszę się kurować, ciekawe ile będą boleć kolana... Może jakaś maść? ale to już w Gliwicach...
W lasku Makoszowskim © amiga
Kochłowice, Wirek i Bielszowice puste, zastanawiam się czy nie podjechać rowerem po raz kolejny na myjnię... spłukać wczorajszy syf... ale coś mi mówi, że dzisiaj i jutro też może popadać... więc chyba nie...
Kontrola remontu... ;) © amiga
W końcu dojeżdżam do firmy, każdy który mnie widzi... dziwnie spogląda i pyta się co się stało a ile selfi mam ;) cały dzień będę robił za misia... ;)
Tylko co będzie na szkoleniu... zabiją mnie tam, bo jakby nie patrzeć to wypadek w drodze z pracy ;)