Piątek o poranku
Piątek, 22 kwietnia 2016
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
7:11 ruszam, jest cieplej niż wczoraj, jest wietrzniej niż wczoraj, jest słonecznie jak wczoraj... :)
Na drogach mały Sajgon, ale to raczej z okazji piątku... zachodni wiatr daje się we znaki... już na starcie... oj nie będzie lekko...
W Piotrowicach spotykam sąsiada na porannym spacerze, zamieniamy kilka słów i każdy jedzie/idzie w swoją stronę, przede mną jeszcze 29km :) Co jakiś czas zerkam na zegarek, kombinuję czy jechać lasem, czy szosami, te drugie są szybsze nawet przy takich podmuchach... Na Armii Krajowej wyprzedzam pociąg kolei Śląskich, chwilę później on mnie dopada... ciekawe co się stało, bo to nie jedyny dzisiaj widziany... Coś się stało? Remont, Awaria na kolei?
Kolejka przy wjeździe na ul. Armii Krajowej © amiga
Nigdy nie myślałem, że będę mijał pociąg Kolei Śląskich na drodze © amiga
Teraz pociąg wyprzedza mnie ;) © amiga
Na starych Panewnikach wjeżdżam w las... zresztą ostatnio robię to dość często ;), pojadę nieco dłużej, nie wiem do końca jaką trasą czy po linii prostej przez hałdę na Sośnicy czy jednak inaczej, korci by zaliczyć podjazd na Makoszowach do wiaduktu nad A4... ale... co będzie to będzie.
Kuźnicka w Panewnikach © amiga
Wyjazd w okolicy doliny Jamny © amiga
Pierwszy fragment leśny przejechany dość sprawnie, kawałek przez ul.P.Skargi na Halembie... i na jej wyjeździe trafiam na korek... dawno takiego zacisku nie widziałem....pokonanie 200m zajmuje mi dobre 2 minuty... nie ma specjalnie jak wyprzedzać, jak ominąć ten zacisk, nieco później wjeżdżam w kolejny odcinek leśny prowadzący na Zabrze Kończyce i dalej na Makoszowy, przez chwilę zastanawiam się czy w Kończycach nie przeskoczyć przez węzeł z A4... ale to była tylko chwila wahania... wybrałem jeszcze trochę lasu... :)
W lesie o poranku © amiga
Stara hałda na Sośnicy © amiga
W Makoszowach odbijam na wiadukt nad A4... 2km podjazdu... później zjazd, przejazd kolejowy i jestem w lasku Makoszowskim...
Wiadukt nad A4 © amiga
Przy stacji kolejowej w Makoszowach © amiga
Przy działkach w lasku Makoszowskim © amiga
Po jego drugiej stronie wyjeżdżam z Zabrza... Do firmy pozostało około 6km asfaltem... drogi na szczęście się opróżniły, mały postój na ul Królewskiej Tamy na wahadle. Dojeżdżając do ul bł.Czesława czuję, wiatrzysko, jeszcze bardziej dmucha... tutaj rzadko prędkość spada poniżej 30... dzisiaj jestem w stanie wykręcić ledwo 22... jakaś masakra... 2 ciężkie kilometry...
Wiadukt przy wyjeździe z Zabrza © amiga
Czerwony jak hasiok © amiga
Pod firmą © amiga
Dojeżdżam do firmy... uff, szybka kąpiel... w zimnej wodzie - jest jakaś awaria i do pracy :)
Na drogach mały Sajgon, ale to raczej z okazji piątku... zachodni wiatr daje się we znaki... już na starcie... oj nie będzie lekko...
W Piotrowicach spotykam sąsiada na porannym spacerze, zamieniamy kilka słów i każdy jedzie/idzie w swoją stronę, przede mną jeszcze 29km :) Co jakiś czas zerkam na zegarek, kombinuję czy jechać lasem, czy szosami, te drugie są szybsze nawet przy takich podmuchach... Na Armii Krajowej wyprzedzam pociąg kolei Śląskich, chwilę później on mnie dopada... ciekawe co się stało, bo to nie jedyny dzisiaj widziany... Coś się stało? Remont, Awaria na kolei?
Kolejka przy wjeździe na ul. Armii Krajowej © amiga
Nigdy nie myślałem, że będę mijał pociąg Kolei Śląskich na drodze © amiga
Teraz pociąg wyprzedza mnie ;) © amiga
Na starych Panewnikach wjeżdżam w las... zresztą ostatnio robię to dość często ;), pojadę nieco dłużej, nie wiem do końca jaką trasą czy po linii prostej przez hałdę na Sośnicy czy jednak inaczej, korci by zaliczyć podjazd na Makoszowach do wiaduktu nad A4... ale... co będzie to będzie.
Kuźnicka w Panewnikach © amiga
Wyjazd w okolicy doliny Jamny © amiga
Pierwszy fragment leśny przejechany dość sprawnie, kawałek przez ul.P.Skargi na Halembie... i na jej wyjeździe trafiam na korek... dawno takiego zacisku nie widziałem....pokonanie 200m zajmuje mi dobre 2 minuty... nie ma specjalnie jak wyprzedzać, jak ominąć ten zacisk, nieco później wjeżdżam w kolejny odcinek leśny prowadzący na Zabrze Kończyce i dalej na Makoszowy, przez chwilę zastanawiam się czy w Kończycach nie przeskoczyć przez węzeł z A4... ale to była tylko chwila wahania... wybrałem jeszcze trochę lasu... :)
W lesie o poranku © amiga
Stara hałda na Sośnicy © amiga
W Makoszowach odbijam na wiadukt nad A4... 2km podjazdu... później zjazd, przejazd kolejowy i jestem w lasku Makoszowskim...
Wiadukt nad A4 © amiga
Przy stacji kolejowej w Makoszowach © amiga
Przy działkach w lasku Makoszowskim © amiga
Po jego drugiej stronie wyjeżdżam z Zabrza... Do firmy pozostało około 6km asfaltem... drogi na szczęście się opróżniły, mały postój na ul Królewskiej Tamy na wahadle. Dojeżdżając do ul bł.Czesława czuję, wiatrzysko, jeszcze bardziej dmucha... tutaj rzadko prędkość spada poniżej 30... dzisiaj jestem w stanie wykręcić ledwo 22... jakaś masakra... 2 ciężkie kilometry...
Wiadukt przy wyjeździe z Zabrza © amiga
Czerwony jak hasiok © amiga
Pod firmą © amiga
Dojeżdżam do firmy... uff, szybka kąpiel... w zimnej wodzie - jest jakaś awaria i do pracy :)