Piątek rano

Piątek, 15 kwietnia 2016 · Komentarze(1)
Wyjeżdżam o 6:45, nieco wcześniej niż zwykle, ale też jest powód, w firmie muszę być o ósmej... 
Miałem wyjechać jeszcze wcześniej, ale jakoś pozbierać się nie mogłem... 

W rachubę wchodzi jazda szosami... o lesie nie ma mowy, tym bardziej, że lało przez połowę nocy... 
Na dzień dobry natykam się na Irka ale tylko pozdrawiamy się i każdy ucieka w swoją stronę... 

Na drogach pusto, mokro... wiatr od zachodu to akurat niedobrze, bardzo mało rowerzystów co mnie akurat nie dziwi.... jest dość chłodno...  8 stopni... 

Jakaś zbiórka
Jakaś zbiórka © amiga
W nocy padało
W nocy padało © amiga
Podjazd na Wirek stanowi dzisiaj małe wyzwanie... wiatr wyciąga siły, a buty niestety nazbierały trochę wody na ddrce w Kochłowicach... 
W Kochłowicach
W Kochłowicach © amiga
Na ddrce na Bielszowice
Na ddrce na Bielszowice © amiga
Do Zabrza jest nieźle... a tam... jest coś koło 7:40... i zaciski, korki... kierowcy nie przejmują się światłami... masakra.. Przede mną KIA zatrzymała się bo zaświeciło czerwone światło po czym  w najlepsze pojechała dalej... jakiś obłęd... nieco dalej... może 500m jakiś wariat mija mnie na gazetę... przez chwilę jest mi ciepło... trochę zwalniam...
Mistrz głupoty.... miał czerwone światło i stał
Mistrz głupoty.... miał czerwone światło i stał © amiga
A jednak ruszył dalej na czerwonym
A jednak ruszył dalej na czerwonym © amiga
Minął mnie na gazetę
Minął mnie na gazetę © amiga
Rowerzysta :)
Rowerzysta :) © amiga
Przed laskiem makoszowskim dostrzegam króliczka... w zasadzie to on mnie dogania gdy zatrzymuję się na skrzyżowaniu, zaczyna się napinać, ale górka... i jest mój... chyba go wkurzyłem... na zjeździe już w Gliwicach... przed rondem wjeżdża na chodnik i jedzie nim... ja muszę zwolnić bo na rondzie kilka samochodów... gdy ruszam dalej widzę tylko cień z prawej strony który tuż za rondem an przejściu dla pieszych wyskakuje mi przed koła... Odpuszczam... ważniejsze bezpieczeństwo, a coś czuję, że gość w końcu skończyłby pod kołami gdybym po raz kolejny go wyprzedził... kolejny podjazd jest może 500m dalej... 
Króliczek?
Króliczek? © amiga
Mam go na podjeździe
Mam go na podjeździe © amiga
Przez rondo jedzie po chodniku wylatując mi na przejściu dla pieszych
Przez rondo jedzie po chodniku wylatując mi na przejściu dla pieszych © amiga
Odbijam na Sztygarską i Beskidzką, byle nie mieć go w zasięgu wzroku...  chyba jestem za przymusową kartą rowerową... chociaż co ona da... tutaj brakło wyobraźni... zdrowego rozsądku... a sam mógłbym to dalej nakręcać...  Moja wina... 
Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły
Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły © amiga
Prace trwają
Prace trwają © amiga
Przy wjeździe na Zabrską nie wygląda to najlepiej, sporo samochodów, jednak zacisk zrobił swoje, dość składnie przedostaję się na właściwą drogę , po 2 minutach jestem w firmie... Zdążyłem... 
Zacisk na parkingu firmowym
Zacisk na parkingu firmowym © amiga

Komentarze (1)

Czyli wrażenie o nerwowości poranka nie tylko u mnie.

limit 12:58 piątek, 15 kwietnia 2016
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ludzi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]