Czwartek rano
Czwartek, 14 kwietnia 2016
· Komentarze(1)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Wyjeżdżam około 7:07... jest sucho, względnie ciepło... wieje... chyba od północy... ale nie jest źle...
Na drogach pusto... co też cieszy, za to całkiem sporo rowerzystów gna tu i ówdzie... chwilami dołączam się do peletonu, innym razem odłączam się... i jakoś to się toczy...
Pod wiaduktem © amiga
Jeden z pierwszych rowerzystów dzisiaj - w zasadzie rowerzystek © amiga
Ostatnio dość często go spotykam © amiga
Droga aż do Kochłowic idzie całkiem sprawnie... jednak dalej czuję, że coś się zmienia... gdzieś na horyzoncie pojawiają się ciemne chmury, wiatr jest jakby mocniejszy, i zmienił kierunek... tym razem... południowy-zachód? Chyba coś takiego...
Mrówcza górka © amiga
Spacer z drabiną © amiga
Byle śmignąć przed tramwajem © amiga
A ja poczekam © amiga
W Zabrzu już na wysokości parku od czasu do czasu czuję, że coś kapie... gdy jestem na wiadukcie przed Sośnica zaczyna padać...
Lasek Makoszowski © amiga
Koło za kołem © amiga
Prawdziwa ulewa zaczyna się mniej więcej gdy mijam wiadukt autostrady A1... a jeszcze krótki postój na wahadle na ul Królewskiej Tamy...
Do firmy mam może 2.5km... wiatr zmienia kierunki... bł.Czesława to jedna wielka walka o jakąś prędkość... normalnie przejeżdża się ten odcinek z prędkością w okolicy 30 km/h... dzisiaj... 24 to wszystko co mogę zrobić...
Zaczyna padać © amiga
Leje coraz bardziej © amiga
Komitet powitalny © amiga
Co ciekawie gdy wjeżdżam do firmy... okazuje się, że w Gliwicach pada już od 2 godzin... cóż... zdarza się...
Na drogach pusto... co też cieszy, za to całkiem sporo rowerzystów gna tu i ówdzie... chwilami dołączam się do peletonu, innym razem odłączam się... i jakoś to się toczy...
Pod wiaduktem © amiga
Jeden z pierwszych rowerzystów dzisiaj - w zasadzie rowerzystek © amiga
Ostatnio dość często go spotykam © amiga
Droga aż do Kochłowic idzie całkiem sprawnie... jednak dalej czuję, że coś się zmienia... gdzieś na horyzoncie pojawiają się ciemne chmury, wiatr jest jakby mocniejszy, i zmienił kierunek... tym razem... południowy-zachód? Chyba coś takiego...
Mrówcza górka © amiga
Spacer z drabiną © amiga
Byle śmignąć przed tramwajem © amiga
A ja poczekam © amiga
W Zabrzu już na wysokości parku od czasu do czasu czuję, że coś kapie... gdy jestem na wiadukcie przed Sośnica zaczyna padać...
Lasek Makoszowski © amiga
Koło za kołem © amiga
Prawdziwa ulewa zaczyna się mniej więcej gdy mijam wiadukt autostrady A1... a jeszcze krótki postój na wahadle na ul Królewskiej Tamy...
Do firmy mam może 2.5km... wiatr zmienia kierunki... bł.Czesława to jedna wielka walka o jakąś prędkość... normalnie przejeżdża się ten odcinek z prędkością w okolicy 30 km/h... dzisiaj... 24 to wszystko co mogę zrobić...
Zaczyna padać © amiga
Leje coraz bardziej © amiga
Komitet powitalny © amiga
Co ciekawie gdy wjeżdżam do firmy... okazuje się, że w Gliwicach pada już od 2 godzin... cóż... zdarza się...